Szef resortu zdrowia, pytany w TVP Info, czy możliwy będzie „jeszcze głębszy lockdown, jeszcze większe przykręcenie śruby, bo tak będzie trzeba”, odparł, że “niestety nie można wykluczyć takiej perspektywy”.
Przypomniał, że wiosną ubiegłego roku „zdecydowanie mniejsze poziomy zachorowań wywoływały u nas reakcję wręcz lękową”. –Mieliśmy poziom dyscypliny i obawy bardzo wysoki, i wtedy to przestrzeganie obostrzeń miało zupełnie inny poziom niż teraz – dodał.
Według niego, „oswoiliśmy sobie covida”. – To znaczy jesteśmy przyzwyczajeni do jego funkcjonowanie, i niestety – mimo, że te restrykcje, z którymi będziemy mieli do czynienia od soboty są już bardzo wysokie – to nie jestem przekonany, czy to wpłynie aż tak na zmianę naszych zachowań, że ograniczymy nasze kontakty międzyludzkie, że przede wszystkim też przejdziemy na zdalną pracę i będziemy zachowywali się tak, jakbyśmy mieli poczucie realnego zagrożenia – powiedział.
Minister zdrowia był pytany w piątek w TVP Info, czy lockdown jest jedyną skuteczną metodą ograniczenia zakażań. Podkreślił, że jest to na pewno skuteczna, ale nie jedyna metoda walki z epidemią.
– Mamy jeszcze takie narzędzia jak stosowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, czyli DDM – dezynfekcja, dystans, maseczki. To są podstawowe narzędzia, które każdy może stosować. Mamy też szczepienia – powiedział. Jak dodał, lockdown jest jednym z narzędzi ograniczania liczby zakażeń „a sytuacja jest na tyle trudna, że wszystkie narzędzia, które mamy pod ręką musimy już w tej chwili stosować”.
/dorzeczy.pl, TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!