Minister Michał Dworczyk zapowiedział, że w drugim kwartale zwiększy się grupa punktów wykonywania szczepień przeciw COVID-19. Będzie je można przeprowadzać również m.in. w punktach prowadzonych przez samorządy, aptekach, a na pewnym etapie również w zakładach pracy, w których będzie minimum 500 chętnych pracowników. To jeden z rządowych pomysłów na zwiększenie dostępności szczepień.
Jak powiedział dyrektor ds. wynagrodzeń i świadczeń w sieci Biedronka w rozmowie z portalem money.pl Tomasz Dejtrowski, „Biedronka umożliwi wszystkim chętnym pracownikom możliwość łatwiejszego zaszczepienia się”.
„Planujemy udostępnienie niezbędnej przestrzeni w naszych centrach dystrybucyjnych czy w biurach, aby przyśpieszyć i usprawnić akcję szczepień tak jak to się odbywa najczęściej w przypadku sezonowych szczepień przeciwko grypie” – wyjaśnił.
Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska, stwierdziła, że sieć handlowa „z radością przyłączy się do programu szczepień i wesprze system opieki zdrowotnej w tym obszarze”.
Auchan Polska oraz Żabka również wyraziły chęć zaszczepienia pracowników.
„Temat szczepień pracowników naszej firmy jest przez nas analizowany od momentu pojawienia się pierwszych szczepionek na świecie. Sam proces mamy już zaprojektowany i jesteśmy gotowi rozpocząć go jeszcze w kwietniu. Jesteśmy w stanie uruchomić nawet kilkanaście punktów szczepień. Zastanawiamy się też nad uruchomieniem punktu mobilnego” – czytamy w komunikacie nadesłanym przez biuro prasowe sieci Żabka Polska.
/money.pl, TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!