Jarosław Jakimowicz skierował do sądu pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko Kamilowi Durczokowi. Były naczelny „Faktów” TVN w mediach społecznościowych napisał, że Jakimowicz jest „oskarżony o gwałt”.
O skierowaniu pozwu do Sądu Okręgowego w Warszawie Jarosław Jakimowicz poinformował na Instagramie. „Lubicie utwór Davida Bowiego »«Let’s Dance? Ja bardzo. To potańczymy teraz, Panie Honorowy” – skomentował we wpisie prezenter.
Pozew – wysłany 1 kwietnia – przeciwko Kamilowi Durczokowi dotyczy wpisu, jaki dziennikarz zamieścił 26 marca w mediach społecznościowych.
„I tylko szlag mnie trafia, kiedy widzę, jak oskarżony o GWAŁT, nieporównywalny pod żadnym względem czyn, niejaki Jakimowicz, po 4 dniach, piszcząc i płacząc, wraca na antenę. I pracuje w TVP Info, jakby nic się nie stało. Ja po pierwszych oskarżeniach złożyłem dymisję, a potem, za porozumieniem stron, rozstałem się z TVN. Jak widać, honorowe zachowania się nie opłacają. Wszystkim moim widzom, którzy nie stracili we mnie wiary, dziękuję. Zwłaszcza tym 102 tysiącom z Facebooka” – brzmi wpis Durczoka.
Jakimowicz domaga się od Durczoka, by ten opublikował na swój własny koszt oświadczenie o wyznaczonej w pozwie treści. W rozmowie z portalem tvp.info prezenter zaznacza, że nigdy nie był oskarżony o gwałt. – Nie mam zarzutów prokuratorskich, nie jestem stroną w żadnej sprawie, która dotyczy gwałtu – mówi nam Jakimowicz.
Aktor zwraca uwagę, że po opublikowaniu posta przez Durczoka zwracał się do niego, by usunął z wpisu jego nazwisko, czego do tej pory dziennikarz nie uczynił.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!