Jak donosi portal nczas.com gubernator Ron DeSantis nie zamierza pozwolić sanitarystom na prześladowanie mieszkańców Florydy. Za domaganie się tzw. paszportów szczepionkowych firmy czekać będą olbrzymie kary.
Aż 5000 dolarów wyniesie kara za żądanie okazania tzw. paszportu szczepionkowego lub dowodu zaszczepienia. Gubernator Florydy Ron DeSantis nie zamierza odpuszczać ani instytucjom państwowym ani prywatnym.
Uchwała SB 2006 liczy 49-stron i wprowadza ograniczenia na stanowe rozporządzenie w zakresie walki z COVID-19. Sam gubernator nie krył oburzenia samym pomysłem tzw. paszportu szczepionkowego.
– Jest czymś całkowicie nieakceptowalnym, aby instytucje rządowe lub prywatne domagały się od ciebie okazania dowodu zaszczepienia, abyś mógł uczestniczyć w normalnym życiu społecznym – powiedział na konferencji prasowej Ron DeSantis.
Co zabawne, oponenci gubernatora wskazywali, że jako Republikanin nie powinien ingerować w sektor prywatny. Jednak gubernator nie ustąpił.
Floryda nie jest jednak wyjątkiem. Również Teksas nie godzi się na selekcję sanitarną ludzi.
Przypomnijmy, że w niedawnym wywiadzie dla Fox Business Donald Trump stwierdził, że rozważa start w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Natomiast w roli wiceprezydenta widziałby właśnie gubernatora Rona DeSantisa.
Niektórzy Republikanie chcieliby nawet, aby to sam Ron DeSantis został kandydatem na prezydenta z ramienia prawicy. Polityka antylockdowna gubernatora uratowała gospodarkę stanu w trakcie pandemii.
Jak widać niektóre stany wciąż bronią normalności.
Źródło: nczas.com
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!