„Treści o charakterze pornograficznym mogą być „okazją” do odpowiedzi na pytania dotyczące dojrzewania i tożsamości seksualnej” stwierdza agenda ONZ w swoich analizach. Raport UNICEF ignoruje ogromną liczbę badań, które dowodzą szkodliwości dostępu dzieci do takich treści, odpowiadają eksperci – czytamy na portalu marsz.info.
W jednym z raportów UNICEF-u z kwietnia 2021 roku (Digital Age Assurance Tools and Children’s Rights Online across the Globe) dotyczącym aktywności i praw dzieci w przestrzeni wirtualnej, pojawił się rozdział dotyczący wpływu pornografii na najmłodszych.
Badania przeprowadzone w 19 krajach europejskich w 2020 roku (EU Kids Online) wykazały, że niektóre dzieci i młodzież „celowo poszukują treści seksualnych z różnych powodów” , a oglądanie obrazów o charakterze seksualnym „może również stanowić okazję” do odpowiedzi na pytania dotyczące dojrzewania i tożsamości seksualnej. Autorzy opracowania zachęcają do „dostrzegania niuansów”, które skłaniają dzieci do wyszukiwania i oglądania treści seksualnych w Internecie.
Ponadto, wskazano, że w znacznej liczbie krajów większość dzieci oglądających treści pornograficzne nie jest „ani zdenerwowana, ani usatysfakcjonowana”, a blisko 40 proc. hiszpańskich dzieci czuło się „szczęśliwych” po obejrzeniu takich treści.
Słów krytyki wobec tego raportu nie szczędzą ci, którzy walczą, by treści pornograficzne nie były przekazywane dzieciom ze względu na ich dużą szkodliwość dla psychiki dziecka.
„Raport UNICEF ignoruje ogromną liczbę badań, które ukazują szkodliwość pornografii i jej negatywny wpływ na nieletnich. UNICEF gra w ruletkę zdrowiem i bezpieczeństwem dzieci” powiedziała Lisa Thompson, wiceprezes i dyrektor Instytutu Badawczego z National Center on Sexual Exploitation.
Instytut ten od lat prowadzi badania m.in. nad przemocą seksualną, wykorzystywaniem kobiet i dzieci i jasno wskazuje, że to właśnie pornografia może być głównym impulsem wszystkich nadużyć.
„Pornografia konwencjonalna zawiera przerażające sceny wykorzystywania seksualnego, gwałtów, kazirodztwa i rasizmu, których dzieci nie powinny oglądać” przestrzega Thompson.
W raporcie, opierając się o interpretację Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, stwierdzono też, że wszelkie próby zablokowania dostępu dzieci do pornografii internetowej mogą naruszyć ich prawa człowieka.
Ponadto uznano, że prośba o weryfikację wieku w celu uzyskania dostępu do tych treści w Internecie może uniemożliwić dzieciom dostęp „niezbędnej edukacji seksualnej”.
/marsz.info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!