Na portalu wp.pl ukazał się obszerny wywiad z norweską pisarką Hege Storhaug, która publikuje książki dotyczące sytuacji kobiet w kulturze islamskiej. Jej ostatnia praca pt. “Islam. Jedenasta Plaga” została niedawno przetłumaczona na język polski.
Wywiad rozpoczął się od kwestii: Dlaczego doświadczenie Norwegii ma być dla Polski istotne?
Hege Storhaug: “Żebyście mogli uczyć się na naszym złym przykładzie. To się zdarzyło w Europie Zachodniej, może się zdarzyć i w Europie Wschodniej. Przez 25 lat mieszkałam w Oslo, na szczęście już się wyprowadziłam. Kiedy mieszkałam tam na przełomie lat 80. i 90., nie widać było na ulicach kobiet z zasłoniętymi twarzami. Owszem, były muzułmanki z Pakistanu, ale chodziły ubrane w tradycyjny pakistański strój, szalwar kamiz i dupata. Moi przyjaciele z Pakistanu, którzy odwiedzają mnie regularnie od 1994 roku, zauważyli to zjawisko: coraz więcej kobiet z zakrytymi twarzami na ulicach, coraz więcej konwertytek zasłania twarze. Nawet w moim miasteczku spotkałam konwertytkę z zakrytą twarzą. Dziewczynki, roczne i dwuletnie dziewczynki, chodzą w chustach. Nie widziałam tego w Pakistanie, a widzę w Oslo. W Oslo widać coraz więcej mężczyzn w tradycyjnych arabskich białych strojach, widać coraz więcej salafitów z brodami. Półtora roku temu nasze służby alarmowały, że w całej Norwegii są sympatycy Państwa Islamskiego. Co to znaczy? To znaczy, że postępuje islamizacja, coraz szybsza islamizacja. I nie skończy się, póki politycy czegoś z tym nie zrobią. Dlatego wizyta w Warszawie jest dla mnie wspaniałym przeżyciem: nie widać zasłon na twarzach i salafickich strojów.”
Padło również pytanie dlaczego z czasem odeszła ona od skrajnej lewicy.
“Zawsze byłam feministką i uważam się za feministkę. Byłam też lewicowa, ale to się zmieniło pod wpływem mojego dziennikarstwa. W 1992 zaczęłam pracować jako dziennikarka i pierwszy tekst, jaki miałam napisać, był o urodzonej w Norwegii dziewczynie, której rodzice byli Pakistańczykami. Kiedy miała 18 lat została zmuszona w Pakistanie do małżeństwa, dosłownie pod bronią. Udało jej się uciec i z pomocą norweskiej ambasady w Islamabadzie wróciła do Norwegii, gdzie musiała się ukrywać – bo groziło jej zabójstwo honorowe. To był pierwszy taki przypadek opisany w Norwegii, nikt wcześniej o takich rzeczach nie słyszał. Były organizacje zajmujące się mniejszościami i ich problemami z integracją, ale one nigdy o takich rzeczach nie donosiły. Dlatego kiedy spotkałam tę młodą kobietę byłam w szoku – przecież mogłaby być moją sąsiadką, a pozbawiona została podstawowych praw Norweżki. Więc poszłam do tych organizacji, lewicowych organizacji, i zaczęłam pytać – co to jest to zabójstwo honorowe? Nie bardzo chciały mi opowiadać i nie podobało im się, że mam informacje o tej dziewczynie i o innych, o których się od niej dowiedziałam. Wtedy zdecydowałam się pojechać do Pakistanu, bo wiedziałam, że takich kobiet będzie w Norwegii przybywać i chciałam zrozumieć, czym jest islam, czym jest kultura, z której ta kobieta pochodzi. Bo ta dziewczyna była dzieckiem Norwegii, nie Pakistanu i miała tutaj zostać.”- stwierdziła Storhaug
Na koniec prowadzący wywiad podsumował go słowami: To chyba bardzo frustrujące zajmować się radykalnym islamem w Europie, bo niby wszystko wiadomo, ale politycy niewiele robią, a islamizacja postępuje. Bardzo pesymistycznie zapatruje się pani na przyszłość Europy.
“Moja książka była bardzo popularna wśród zamożnych osób w Norwegii. Wiele z tych osób mówi mi, że swoje pieniądze przeniosło z Norwegii za granicę, inwestując w USA i w Azji. Stracili wiarę w Europę Zachodnią. Bardzo często spotykam się z pytaniami od osób i z lewicy i z prawicy – od normalnych osób, nie żadnych wariatów – dokąd radziłabym im wyjechać. Mówię im, że ja bardzo poważnie myślę o Europie Wschodniej jako miejscu, gdzie za kilka lat przeniosę się na emeryturę. Latem zamierzam wyruszyć w drogę samochodem i sprawdzić Polskę, jak i Węgry.”- zakończyła pisarka
Cały wywiad: https://opinie.wp.pl/hege-storhaug-musimy-powstrzymac-imigracje-i-prowadzic-otwarta-dyskusje-6130080188122753a
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!