Co najmniej 8 osób straciło życie, a 27 zostało rannych w ciągu dwóch dni zamieszek, do jakich doszło po wprowadzeniu przez kurdyjskie Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) „obowiązkowej służby wojskowej” dla mieszkańców regionu Manbidż.
Demonstracje ludności w centrum miasta i na obszarach wiejskich regionu Manbidż, położonego na zachodnim brzegu Eufratu, trwały pomimo wprowadzonej przez SDF „godziny policyjnej”. Według informacji otrzymanych od plemion biorących udział w protestach w regionie Manbidż, co najmniej 8 cywilów straciło życie, a 27 osób zostało rannych od strzałów bojowników SDF, którzy tłumili demonstracje.
Demonstranci domagają się zakończenia aresztowań, zniesienia „obowiązkowej służby wojskowej” i ścigania terrorystów, którzy otworzyli ogień do demonstrantów. Członkowie SDF zatrzymali wielu cywilów, którzy uczestniczyli w demonstracjach, które przeistoczyły się w lokalne powstanie.
Kurdowie wysłali bojowników z Rakki i okolic do Manbidżu, by stłumić zamieszki, które objęły miasto Manbidż i okoliczne obszary wiejskie.
Münbiç'te halk YPG'ye karşı ayaklandı: 8 ölü, 27 yaralı#منبج #Münbiçhttps://t.co/gOkdt27UNE pic.twitter.com/8d50UIZ1Gn
— HABERNAS (@Habernasonline) June 1, 2021
Więcej o protestach i reakcji sił protureckich:
Czy powstanie Państwo Turkmeńskie, wykrojone z terytorium Syrii i Iraku?
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!