Po tym, jak ogłoszono plan połączenia portali Gazeta.pl i Wyborcza.pl oraz segmentu prasowego dziennika, w spółce zaczęło wrzeć. Zarząd Agory jest „zdumiony i zaniepokojony” działaniami naczelnych „Gazety Wyborczej”. Ci drudzy – cytowani przez wirtualnemedia.pl – odpowiadają: „My nie szkodzimy firmie. Sugestię taką kierowaną pod naszym adresem odczytujemy jako groźbę”.
Portal informuje, że jeszcze we wtorek zarząd Agory skierował do pracowników ważną wiadomość. Oceniono w niej, że obawy dotyczące połączenia redakcji są „całkowicie nieuzasadnione”.
„Jesteśmy zdumieni i zaniepokojeni działaniami, które służą pogłębieniu podziałów w naszej firmie, zamiast budować porozumienie” – piszą szefowie Agory. Oceniają, że bliższa współpraca działów przyczyni się do poprawy sytuacji finansowej firmy i wzrostu liczby subskrypcji cyfrowych.
Jak czytamy, „jednocześnie Agora uruchomiła anonimową skrzynkę, za pośrednictwem której pracownicy mogą zadawać zarządowi pytania”.
Tego samego dnia na komunikat zarządu mieli odpowiedzieć naczelni gazety. Ocenili, że zarząd nie dąży do porozumienia, a zmiana funkcjonowania firmy dla niektórych pracowników ma się wiązać ze zwolnieniami.
Z imienia i nazwiska oskarżają jedną z koleżanek o „skryte przygotowywanie planu” integracji kilku redakcji.
„Twierdzenie, że odpowiedzi na pytania »szkodzą firmie«, jest manipulacją i odwracaniem znaków. My nie szkodzimy firmie. Sugestię taką kierowaną pod naszym adresem odczytujemy jako groźbę” – dodają naczelni tytułu.
W ubiegłym tygodniu magazyn „Press” informując o konflikcie gazety z wydawnictwem podał, że redaktor naczelny Adam Michnik w reakcji na zmiany „miał zagrozić odejściem”.
/TVP Info/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!