Wiadomości

UEFA zakazuje w Petersburgu znaku… „Polski Walczącej”

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Przed meczem Szwecja – Słowacja miało miejsce żenujące zdarzenie. Ochroniarz kazał polskiemu dziennikarzowi zerwać naklejkę z napisem „Powstanie Warszawskie 1944” i kotwicą Polski Walczącej. Znak ten, będący solą w oku nazistów i ich pogrobowców, wywołuje wściekłość aktywistów organizacji „Nigdy więcej”, którzy wymogli na władzach piłkarskich wprowadzenie zakazu używania go na stadionach.

Ochroniarz nie chcieli wpuścić na stadion wysłannika „Piłki nożnej”, który na laptopie miał naklejkę z napisem „Powstanie Warszawskie 1944” oraz „kotwicą” – symbolem Polski Walczącej i polską flagę.

– Miejscowy ochroniarz powiedział, że UEFA zakazuje jakichkolwiek politycznych emblematów i że ma zerwać naklejkę, bo znak „kotwicy” znajduje się w zbiorze zakazanych symboli. To efekt szkodliwej działalności „Nigdy więcej” – relacjonował Artur Szczepanik z portalu niezalezna.pl.

– Polak protestował więc zaczęły się telefony do wyżej postawionych ochroniarzy. Dużo te negocjacje nie dały. Ustalono, że może zostać flaga Polski, ale koniecznie… musi zniknąć data 1944 i „kotwica”. Ochroniarz tłumaczył, że on wie czym było Powstanie, ale takie są wytyczne, a on się kieruje broszurą. „Nielzia” i już – dodał Szczepanik.

/niezalezna.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!