Zmagania cywilizacyjne na arenie międzynarodowej wchodzą w fazę rozstrzygającą. Główny ośrodek dowodzenia strategicznego przeniósł się w rejon Pacyfiku, w okolice Morza Południowochińskiego, gdzie koralowy, morski świat niewiele ma wspólnego z interesami zwaśnionych mocarstw. Póki co z kraju Konfucjusza (Chin) w kierunku europejskim wyruszyły pierwsze transporty historycznymi śladami “Jedwabnego szlaku”, wiozące dla wygodnych Europejczyków podwyższoną jakość towarów do masowego użytku. Po drodze pustynia Kara-kum, kazachski step i rozległe krajobrazy czarnoziemów ukraińskich. Gdzieniegdzie na horyzoncie porośnięty bujną trawą bezimienny kurhan z drugiej połowy XVIII w. pamiętający powstańców barskich; i milczący Wołyń z lat 40. ubiegłego wieku, przykrywający ciężką ziemią drobne szkielety polskich dzieci, widoczne na wyświetlaczu georadaru w postaci ciemnych plamek, zamęczonych bestialsko przez banderowców ukraińskich – dziwnie pogodzonych z losem morderców polskiej ludności cywilnej, liczonej w dziesiątkach tysięcy. Kolejna niepowetowana strata pokoleniowa jaką poniosła Rzeczpospolita Polska doświadczywszy wpierw masowych zsyłek na Sybir w przeciągu całego wieku XIX na ziemiach polskich pod zaborem rosyjskim i w okresie późniejszym – za Stalina (satrapy).
Impas (zastój) cywilizacyjny obejmował zatem te tereny Rzeczypospolitej Polskiej, które wpierw zostały zagarnięte przez Rosję carską w okresie trzech rozbiorów (1772-1795), a później w wyniku zawartych traktatów pokojowych po dwóch wojnach światowych: Traktat Wersalski (1919), Traktat Ryski (1921) i Konferencja Jałtańska (1945). Deal pojałtański tzw. Wielkiej Trójki (Rosji, Wielkiej Brytanii i USA) doprowadził m. in. do zwierzchnictwa Związku Radzieckiego nad Polską, który dodatkowo przejął polskie Kresy Wschodnie będące rdzenną częścią terytorium tak pierwszej, jak i drugiej Rzeczypospolitej Polskiej. To na tych terenach należących w całości niegdyś do Polski rozegrał się krwawy mord (ludobójstwo) na Polakach – łącznie zamordowanych, bezbronnych cywilów w liczbie ok. 0,5 mln (Rosja Sowiecka, Ukraina).
Dokonując subiektywnej oceny podjętego zagadnienia związanego z obowiązkami obywatelskimi można zaryzykować, że spowolnienie rozwoju naszego kraju zawsze wiązało się z jakimś negatywnym wydarzeniem spowodowanym kontrowersyjną decyzją władców naruszających podstawowe zasady religijnego posłuszeństwa. Takim znamiennym wydarzeniem – obok męczeńskiej śmierci biskupa krakowskiego Stanisława, skazanego na obcięcie członków przez Bolesława II Szczodrego, króla Polski w latach 1076-1079 – niech będzie nieślubne poczęcie Anny Piotrownej (1757-1759), zrodzonej na dworze carskim z przewlekłego romansu carycy Katarzyny z polskim, młodym dyplomatą Stanisławem Poniatowskim (spokrewnionym przez prababkę Katarzynę Gordon ze szkockimi Stuartami i spowinowaconej z największymi rodami także Hiszpanii i Francji), późniejszym królem Polski (1764-1795). Wbrew powszechnemu mniemaniu tego rodzaju występki świadczyły o wielu problemach jakie trapiły ówczesnych możnowładców w Europie, nie liczących się zbytnio z opinią Watykanu – co magisterium Kościoła katolickiego może sądzić na ten temat. Dlatego podobne dylematy z łatwością omijały dwory wschodniego Bizancjum podległego prawosławiu, a nie papieżowi.
Zanim ideologie “wolnościowe” – wykreowane przez myślicieli zachodnich w okresie absolutyzmu oświeceniowego – opanowały kontynent europejski i zainfekowały do reszty religijny porządek dwudziestowiecznej Europy, dla Europejczyków prawdziwym zagrożeniem było przejęcie władzy przez bolszewików (Lenina, Trockiego), kolaborujących z zachodnioeuropejskimi ateistami (socjaldemokratami), w wyniku skutecznie przeprowadzonego przewrotu (1917) obalającego dotychczasowe rządy caratu rosyjskiego. Do tego doszła jeszcze przegrana Niemiec w pierwszej wojnie światowej i sporny podział kontynentu europejskiego po rozpadzie Cesarstwa Austrio-Węgier.
Ewenementem politycznym i militarnym z tego okresu było odzyskanie przez Polskę niepodległości oraz wygrana Bitwa Warszawska (1920) w wojnie polsko-bolszewickiej, w której polska armia rozgromiła znacznie liczniejszą i silniejszą armię bolszewicką (Cud nad Wisłą). Wydarzenie to – obok Odsieczy Wiedeńskiej (1683) przeciwko nawałnicy islamskiej, zagrażającej Europie ze strony Imperium Osmańskiego (Turcji) – można śmiało uznać za decydujący punkt zwrotny w historii Polski (i Europy), pozwalający z podniesioną głową polskim przedstawicielom zabrać głos na arenie międzynarodowej w sprawie niepodległości i przyszłości Polski. Zwieńczeniem rokowań pokojowych był przywołany traktat Ryski, zawarty przez Polskę z Rosją Sowiecką i Ukrainą, regulujący kwestie wschodnich granic i wzajemne roszczenia materialno-prawne.
Tenże bolszewizm (leninizm), pozbawiony podstaw religijnych wartości, nie da tak szybko za wygraną i zostanie “zainstalowany” przez Stalina (Churchilla i Roosvelta?) na dłużej w Środkowej i Wschodniej Europie (po 1945) pod zwodniczym hasłem komunizmu, jako niby ulepszonej doktryny polityczno-ekonomicznej, nawiązującej bezpośrednio do marksizmu dialektycznego – i opracowanego przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa dla zachodnich społeczeństw Europy. Dopiero rozpad ZSRR, wywołany ogłoszeniem suwerenności Estońskiej SRR (1988), pozwoli na daleko idące zmiany polityczne, także i w Polsce (1989). Całkowite uwolnienie się od tej zmory ideologicznej nie przyjdzie Polakom tak łatwo. Rok 2015 wyraźnie odwróci tendencje lewicowo-liberalne Polaków na rzecz konserwatywno – prawicowych pod auspicjami Zjednoczonej Prawicy, skupionej wokół głównej partii Jarosława Kaczyńskiego – Prawa i Sprawiedliwości.
W międzyczasie zrodzą się kolejne “bękarty” wychwalające znaczenie idealizmu (Hegla) – i na podobnym dziejowym banale zostanie zbudowana UE. Ta się będzie indorzyć przeciwko wolnym i dumnym krajom (Polska i Węgry) za przywiązanie do praktyk religijnych oraz obronę szeroko pojętego konserwatyzmu obyczajowego na rynku europejskim – zalanym wielokulturowym (islamskim) masochizmem na życzenie poprawnie dostrojonych ideologów (Merkel, Junckera, Timmermansa i sympatyzującego z Niemcami – Tuska) genderyzmu, lubujących się jak dawni możnowładcy w wiszących ogrodach starożytnego Babilonu (Asyrii), na wzór legendarnej gr. królowej Semiramidy.
Polsce, jak za dawnych czasów monarchistycznych, pozostanie do odbudowania przewodnictwo regionalne, utrzymanie pozycji lidera prosperującego katolicyzmu i wtórującego humanizmu; liczącego się producenta i eksportera zdrowej żywności, a także znaczącego innowatora w dziedzinie wdrażanych (najnowszych) technologii.
Antoni Ciszewski
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!