Jak informuje portal dorzeczy.pl część firm, które współpracowały z Samuelą Górską, zawiesiła współpracę z modelką po jej słowach o “żydostwie i LGBT”.
Od kilku dni na profilach w mediach społecznościowych Konfederacji można zobaczyć działania polityków w ramach akcji “Wakacje z Konfederacją”, podczas której odwiedzają oni znane miejscowości turystyczne w Polsce.
W weekend pojawiło się tam również wideo ze znaną z programu Top Model modelką Samuelą Górską, która postanowiła wyjaśnić, dlaczego popiera Konfederację. Nagranie po krótkim czasie zniknęło z oficjalnego konta partii, jednak część obserwatorów profilu zdążyło je zapisać, a jego treść wywołała lawinę komentarzy i głosów oburzenia.
– Dlaczego popieram Konfederację? Dlatego, że jestem totalnie przeciwko socjalizmowi. Ja nie życzę sobie, by z moich wypracowanych pieniędzy, ktoś mi to zabierał i dawał tym, którzy sobie nie radzą albo nie chce im się po prostu. Bo ja nie chcę też żydostwa, nie chcę LGBT, nie chcę wielu rzeczy, które obecnie są. Tylko Konfederacja, mam wrażenie, zapewnia taką normalność – tłumaczy znana sympatyczka partii.
W sieci pojawiło się wiele głosów oburzonych wypowiedzią modelki celebrytów, głos w sprawie zabrała m.in. dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska.
“To, co mówi ta pani, nazywa się nietolerancja. (…) Pozdrawiam jej agencję modelek oraz firmy, które z nią współpracują. Jeśli wiecie, jakie to firmy, piszcie na prv. Będę wiedziała, co omijać. (…) Można oficjalnie, do kamery z uśmiechem powiedzieć, ze nie chce się „żydostwa”. To przykre. Taka jest dzisiaj Polska. Bosak lubi to. A Samuela to hebrajskie imię. Żydowskie” – napisała.
Na kontrowersyjne nagranie zareagowały także firmy, które współpracowały z modelką. Marka Kossie poinformowała, że “od zawsze sprzeciwia się jakiejkolwiek dyskryminacji związanej z płcią, orientacją seksualną, pochodzeniem czy też narodowością” i zapewniła, że nie będzie dalej pracować z Samuelą Górską.
Do tematu podobnie podeszli przedstawiciele marek Be In Top, Kubota oraz Le PRIVE. “Cholernie ciężko i przykro słuchać, że ktoś cię nie chce w kraju, w którym żyjesz. Na swoim profilu nie mam już żadnych zdjęć z osobą, której słowa bardzo mnie dotknęły. Strasznie mi przykro, że w XXI wieku, w środku Europy, dzieją się takie rzeczy” – zaznaczył projektant Sieradzky.
*nie ma obowiązku
— Jacek Lanuszny (@JacekLanuszny) July 18, 2021
Niestety wyrażanie swoich poglądów w lewicowym środowisku medialnym jest wielu nie w smak.
Źródło: dorzeczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!