Jak zawiadamia portal tvp.info 2017 r. Donald i Małgorzata Tuskowie przeprowadzili podział majątku, w efekcie którego nieruchomości byłego premiera przeszły na własność jego małżonki. Rok 2017 r. jest bardzo znaczący także dla Sławomira Nowaka, ówczesnego prezesa ukraińskiej państwowej agencji drogowej Ukrawtodor. Złożonym przez Nowaka za ten rok oświadczeniem majątkowym zajęła się Ukraińska Narodowa Agencja ds. Zapobiegania Korupcji poinformowała i skierowała do prawę do sądu.
O przepisaniu majątku na żonę przez Tuska poinformowała w piątek Wirtualna Polska. W reakcji na tę wiadomość Tusk opublikował oświadczenie, które w dużej części wykorzystał do ataku na premiera Mateusza Morawieckiego. Natomiast jako powód przekazania swojej małżonce nieruchomości podał rzekomą „nieustającą nagonką i zorganizowanym polowaniem” na niego. Przy tym twierdził, że jego intencją „nie było ukrycie czegokolwiek”.
Donald Tusk nie wyjaśnił, co ma na myśli używając tych słów, a tym bardziej nie wykazał związku hipotetycznej „nagonki” ze swoją decyzją. Twierdził, że „nagonkę” prowadzą władze Polski.
Ale akt notarialny, na mocy którego Tusk przepisał nieruchomości na żonę, podpisano w sierpniu 2017 r., pięć miesięcy po wyborze Tuska na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej.
Żona Gosia odczuwała zagrożenie w związku z nagonką, więc mąż Donald, który siedział w Brukseli i był poza zasięgiem jakiegokolwiek zagrożenia, przepisał majątek na zagrożoną Gosię, która została w Polsce. Tak, to logiczne. https://t.co/vkFhB3zkd9
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) August 7, 2021
Bardziej przekonujących wyjaśnień Donald Tusk nie przedstawił. Nie wiadomo, dlaczego faktycznie przepisał majątek na żonę.
szef gabinetu premiera Donalda Tuska, wówczas zaś prezes Ukrawtodoru, Sławomir Nowak, złożył – nieprawdziwe, jak stwierdzili później ukraińscy śledczy – oświadczenie majątkowe za rok 2017. Jeden z zarzutów przedstawionych później Nowakowi dotyczył zaniżenia wartości posiadanego mienia oraz rachunków bankowych. Prominentny polityk PO miał również dopuszczać się korupcji. Ten zarzut dotyczy również czasów, gdy Nowak był szefem gabinetu politycznego polskiego premiera. Chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych (w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych) od Wojciecha T., byłego wiceprezesa PGE i Energi za pośrednictwem Leszka K. Nowak miał także – według śledczych – przyjąć blisko 200 tys. zł w latach 2012-16 od byłego prezesa PKN Orlen Dariusza K. za pośrednictwem osoby trzeciej.
Stanowisko szefa gabinetu politycznego polskiego premiera, podobnie jak późniejszą posadę ministra transportu Nowak otrzymał nieprzypadkowo. Od wielu lat był blisko związany z Tuskiem, uznawany za jego „osobistego wychowanka”, w pełni lojalnego i dyspozycyjnego wobec swojego patrona.
Co o tym myślicie?
Źródło: tvp.info
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!