Słucham różnego rodzaju argumentów, które mają uzasadniać nasze stanowisko, iż nie chcemy przyjmować tzw. uchodźców, przy czym w większości – niestety – są to argumenty pokrętne i omijające sedno problemu. Najwyraźniej bowiem boimy się otwarcie i wprost przedstawić swoich racji…
Tak więc próbujemy tłumaczyć się, że „nie możemy” przyjąć uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu, bowiem przyjęliśmy 1,5 miliona „uchodźców” z Ukrainy, którzy to zresztą do bycia uchodźcami wcale się nie poczuwają.
Tłumaczymy się, że ci uchodźcy nie będą chcieli u nas mieszkać i że w efekcie ich sprowadzenie zrodzi kolejny problem, jakim będzie konieczność ich pilnowania…
Tłumaczenia te są z kolei odpierane jako pokrętne i w ten sposób dajemy się spychać do narożnika…
Bowiem najistotniejsze jest w tym to, że udało im się doprowadzić do sytuacji, w której to my się musimy tu tłumaczyć.
A przecież sprawą kluczową winno być tu to, iż jest to nasz dom, nasz kraj. Trzeba zacząć mówić jasno i wyraźnie, że będziemy urządzać go po swojemu i nikt nie będzie nam mówił, kogo mamy u siebie przyjmować, a kogo przyjmować nie mamy. I na tym powinniśmy zamknąć wszelką dyskusję, a nie wić się niczym piskorz i tłumaczyć.
Instytucje unijne, a za ich pośrednictwem tak naprawdę niemiecki rząd, uzurpują sobie prawo do ingerowania w naszą suwerenność, do narzucania nam rozwiązań systemowych i urządzania nam stosunków społecznych wedle swoich wyobrażeń. Traktują one nasz kraj niczym okupant po dokonaniu podboju.
Czas najwyższy powiedzieć temu: DOŚĆ !!!
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!