4-latki powinny wiedzieć jak czerpać radość z masturbacji, a w tym, że 14-latek masturbuje swojego kolegę nie ma nic złego – tak wygląda seksedukacja wg WHO i BZgA. Polskie Towarzystwo Seksuologiczne chce, żeby standardy tych organizacji obowiązywały też w Polsce.
„[…]Edukacja seksualna powinna być częścią edukacji publicznej. Przykładem rzetelnego i proponującego adekwatne w naszym kraju rozwiązania programu edukacji seksualnej są Standardy Edukacji Seksualnej w Europie opracowane przez Biuro Regionalne WHO dla Europy i BZgA.”
PTS nie może jaśniej stwierdzić, że popiera standardy wyżej wymienionych organizacji, zatem przypominamy, co mówią te wytyczne i jakie porady dla dzieci mają seksedukatorzy z BZgA, czyli niemieckiej agencji rządowej.
Standardy WHO zawierają jawne treści pro-pedofilskie. Mówią m.in. o tym, że 4-letnie dzieci mają wiedzieć o tym, jak czerpać radość z masturbacji. Można się o tym przekonać na stronie Stop pedofilii lub czytając oryginalne standardy (matryca jest od str. 37).
Współautorzy, czyli BZgA prowadzą także internetowy poradnik dla młodzieży na stronie loveline.de. Niedawno informowaliśmy o tym, co niemieccy seksedukatorzy doradzają nastolatkom. 14-letniemu Tobiemu piszą, żeby porozmawiał ze swoim najlepszym kolegą, jeżeli ma ochotę go masturbować, 13-letniej Emmie, że młodzież często nie jest pewna swojej orientacji i dlatego zbiera doświadczenia homo- i heteroseksualne, a 14-letniej Manueli, że nie ma nic złego w masturbacji i nagrywaniu tego.