Wiadomości

Sterczewski wezwał karetkę „na prośbę Afgańczyków”? Wąsik: Dopilnuję, aby został obciążony

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Franciszek Sterczewski zachowuje się tak, jakby nie rozumiał, że nie jest w piaskownicy, w której zwykł się bawić, a to, co się dzieje na granicy polsko-białoruskiej, to nie jest zabawa…

W sobotę po południu poseł Franciszek Sterczewski (KO), który przebywa na granicy polsko-białoruskiej, gdzie koczuje grupa osób, poinformował, że „na prośbę Afgańczyków wołamy po karetkę”.

Około dwie godziny później napisał, że medycy nie mogli podejść do tych osób. Powołał się z przy tym na słowa wiceministra MSWiA Macieja Wąsika, który miał przekazać, że nie ma żadnych informacji od Straży Granicznej w tej sprawie.

– SG nie pozwoliła na dopuszczenie medyków do Afgańczyków, mimo że pilnie prosili o karetkę. Maciej Wąsik twierdzi, że nie ma żadnej informacji od SG. Komendant Podlaskiej SG płk. Jakubaszek twierdzi, że nie ma pozwolenia od Wąsika. Ciągłe uniki i umywanie rąk, a czas ucieka — napisał na Twitterze Sterczewski.

Na jego wpis odpowiedział Maciej Wąsik, który przekazał, że nie rozmawiał z posłem.

– Proszę nie kłamać. Proszę się na mnie nie powoływać, bo nie rozmawiał pan ze mną — napisał na Twitterze Wąsik.

Wiceszef MSWiA poinformował również, że dopilnuje, aby Franciszek Sterczewski został obciążony stosownymi kosztami, jeśli wezwał karetkę na granicę dla prowokacji.

Sprawa jednak zdaje się być nawet ciekawsza, niż się początkowo wydawało…

/wpityce.pl/

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!