Jak zawiadamia portal kresy.pl w rocznicę nawiązania relacji dyplomatycznych między Polską a Litwą, poseł Konfederacji Krystian Kamiński wezwał do zmiany modelu tych relacji.
Poza 30 rocznicą odnowienia relacji dyplomatycznych dwóch państw, przyczynkiem do wyrażenia stanowiska przez polityka Ruchu Narodowego i Konfederacji stała się decyzja ministra spraw wewnętrznych i administracji o wysłaniu na Litwę polskich policjantów, dla wsparcia ochrony granicy tego państwa. „W czasie gdy Polska zmaga się z naciskiem nielegalnych migrantów na swoją granicę, minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński wysyła polskich policjantów by chronili granicę… Litwy. Jak stwierdził „musimy wspierać Litwinów”. Nie, nie musicie. Musicie wspierać Polaków.” – skomentował w niedzielę na swojej stronie na Facebooku Kamiński.
Poseł Konfederacji napisał, że pisząc o Polakach myśli także „o Polakach na Wileńszczyźnie, stanowiących integralną część naszego narodu”. Jak to ujął – „Polska od 31 lat wspiera, czyni ofiary na rzecz Litwy „za frajer”. A przez te 31 lat kolejne ekipy rządzące Litwą ograniczają prawa Polaków, konstruując system instytucjonalnej dyskryminacji naszych rodaków na kilku płaszczyznach.”
Pisząc o rocznicy nawiązania relacji dyplomatycznych miedzy dwoma państwami ich moment nazwał symbolicznym, bowiem stało się to 5 września 1991 r., „dokładnie dzień po tym gdy władze Litwy nielegalnie zawiesiły samorządy w zamieszkanych w większości przez Polaków rejonach wileńskim oraz solecznickim i wprowadziły tam swoich komisarzy”. Kamiński przypomniał tym samym o represjach jakie władze Litwy podjęły wobec Polaków na Wileńszczyźnie chcąc ukarać ich za dążenie do wzmocnienia samorządu do poziomu narodowej autonomii w postaci Polskiego Kraju Narodowo-Terytorialnego, którego idea została przedstawiona władzom Litwy w 1990 r. Rządy litewskich komisarzy w zamieszkanych przez Polaków rejonach trwały do 1993 r. Komisarze przekazywali kołchozowe ziemie, należące niegdyś do polskich rodzin, litewskim osadnikom z głębi kraju mimo tego, że polskie rodziny zgłaszały się po swoją własność. W efekcie w rejonie wileńskim zmieniono proporcje etniczne.a
„Kolejne trzy dekady polityki III RP wobec Litwy to bezwarunkowe popieranie tego państwa i jego dążeń politycznych, z praktycznym ignorowaniem potrzeby prawno-instytucjonalnego zagwarantowania praw narodowych Polaków na Wileńszczyźnie.” – ocenił poseł Kamiński. Wymieniał w tym kontekście „bezwarunkowe” wspieranie integracji Litwy z NATO i Unią Europejską, ochronę litewskiej przestrzeni powietrznej w ramach misji Baltic Air Policing czy przejęcie przez Orlen litewskiej rafinerii w Możejkach, które uczyniło go największym płatnikiem podatków na Litwie.
„Chodzi o prawa i instytucje. Przez ostatnie 31 lat polskich szkół na Litwie jest mniej. W tych, które są, program nauczania krocząco jest lituanizowany. Uczniowie tych szkół są praktycznie dyskryminowania w czasie egzaminów końcowych z języka litewskiego. Polacy na Litwie nie mogą napisać własnych nazwisk tak jak pisali je pradziadkowie – po polsku, nie mogą też urzędowo używać języka ojczystego, nawet w rejonie gdzie stanowią 80 proc. mieszkańców. Od 2010 roku na Litwie nie ma ustawy o mniejszościach narodowych.” – Kamiński opisał elementy dyskryminacji rodaków na Litwie.
„Dość tego! Nie musimy pomagać Litwie za wszelką cenę. Możemy jej pomagać, ale możemy to robić wtedy, gdy władze litewskie zaczną umożliwiać miejscowym Polakom pielęgnować, wyrażać i przekazywać ich tożsamość narodową. W końcu do tego zobowiązały się w dwustronnym traktacie z 1994 roku, którego nie realizują.” – postuluje narodowiec.
Jak uznał trzeba zerwać z sytuacją gdy „Polska od 31 lat wspiera, czyni ofiary na rzecz Litwy „za frajer”. Zamiast tego „wszelkie posunięcia polityczne wobec Litwy powinny być ściśle uzależnione od tego, jaka jest polityka Litwy wobec” Polaków na Wileńszczyźnie.
Co wy na to?
Źródło: kresy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!