“Dziecko do około trzeciego, czwartego roku życia ma ten sam poziom świadomości co pies, więc jeżeli psa można uśpić, to dziecka – czemu by nie? Dziecko w łonie matki, znaczy płód w łonie matki, tym bardziej nie ma świadomości” – mówi młody człowiek przechodzący obok stoiska z hasłami pro-life w Warszawie. Jak dodaje, „naukowo zasadnym byłoby zalegalizowanie aborcji, a nawet eutanazji”.
Okazuje się, że mama tego tak wychowanego młodego człowieka jest wysoko postawionym oficerem policji, naczelnikiem wydziału w Komendzie Powiatowej Policji w Wołominie. Aż się chce zapytać, co dzieje się w tym domu, że syn wygłasza tego rodzaju poglądy. Czy nie mamy tu do czynienia z bardzo poważnymi błędami wychowawczymi? A wszak policjant, tym bardziej wysoko postawiony oficer, winien cieszyć się nieposzlakowaną opinią.
“Przyjęcie do służby w Policji nie jest aktem, który na zawsze daje policjantowi patent na jej pełnienie. Ustawowy wymóg posiadania nieposzlakowanej opinii powoduje, że jakikolwiek błąd popełniony czy to w czasie bycia policjantem, a nawet przed podjęciem służby może skutkować rozstaniem z mundurem. Można i trzeba zapytać, co właściwie oznacza nieposzlakowana opinia, czego ona dotyczy i wedle jakich kryteriów się ją określa? Najprościej mówiąc nieposzlakowana opinia oznacza, że danej osobie nie można zarzucić zachowań sprzecznych z normami moralnymi, etycznymi oraz prawnymi” – możemy przeczytać na stronie policja.pl.
Chyba warto, by przełożeni pani naczelnik przyjrzeli się tej sprawie…
Wojciech Kempa
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!