Europa Wiadomości

We Francji rząd chce wprowadzać tzw. dodatki inflacyjne

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!
Jak donosi portal nczas.com większość decydentów nie dostrzega zależności pomiędzy prowadzoną przez nich polityką a drastycznymi podwyżkami, które obserwujemy w ostatnich tygodniach. I nie widzą innej możliwości, niż różnego rodzaju dopłaty, co oczywiście nie zahamuje podwyżek. 

Francuzi, których dochody wynoszą mniej niż 2 tys. euro netto miesięcznie, otrzymają jednorazowo 100 euro „dodatku inflacyjnego”, który ma zrekompensować wzrost cen energii, paliw i innych produktów.

Dodatek zostanie automatycznie wypłacony kwalifikującym się do tego pracownikom, samozatrudnionym, bezrobotnym i emerytom. W sumie ze świadczenia skorzysta 38 mln mieszkańców Francji.

„Dodatki inflacyjne” zapowiedział premier Francji Jean Castex. Uzupełnił, że pracujący w prywatnych przedsiębiorstwach otrzymają pieniądze pod koniec grudnia, pracownicy sektora publicznego w styczniu, a pozostałe grupy „nieco później”.

Castex zaznaczył, że bezpośredni dodatek wydaje się być „najuczciwszym i najskuteczniejszym” rozwiązaniem problemu szybkiego wzrostu cen, który jest szczególnie odczuwalny w przypadku energii i paliw. Podkreślił, że mimo dodatkowych 3,8 mld euro, które rząd wyda na ten program, deficyt budżetowy w 2022 r. nie powinien przekroczyć planowanych 5 proc.

We Francji od 1 października cena gazu dla indywidualnych odbiorców wzrosła o 12,6 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Od stycznia gaz podrożał o 57 proc., co oznacza wydatki większe o średnio 800 euro rocznie. Już wcześniej w październiku Castex zapowiedział ograniczenie do 4 proc. zaplanowanej na luty 2022 r. kolejnej podwyżki cen prądu, która miała wynieść 12 proc.

Źródło: nczas.com

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!