Jak informuje The Washington Post, w Stanach Zjednoczonych ma obecnie miejsce zjawisko określone przez tamtejszych ekonomistów jako “Great Resignation” (Wielka Rezygnacja). Amerykańscy pracownicy masowo rezygnują ze swoich dotychczasowych miejsc pracy. Dzięki temu płace pracobiorców o niskich dochodach rosną w najszybszym tempie od czasu Wielkiej Recesji!
W ostatnich dekadach w Stanach Zjednoczonych wynagrodzenia amerykańskich pracowników pogrążyły się w stagnacji. Jak widać na wstawianym poniżej wykresie po zakończeniu drugiej wojny światowej, płace realne w USA rosły równie szybko co produktywność. Z każdym rokiem przeciętny Amerykanin mógł kupić więcej za swoją pensję. Sytuacja zmieniła się dramatycznie w latach 70. Od wspomnianej dekady płace realne stanęły w miejscu. Mimo tego, że przez analizowane 30 lat produktywność w USA rosła, przeciętny Amerykanin zarabiał dokładnie tyle samo.
Za opisaną sytuację odpowiadają najbogatsi Amerykanie, którzy w ostatnich dekadach przechwytywali korzyści wynikłe ze wzrostu gospodarczego. Dostrzec to można, analizując majątek posiadany przez obywateli USA. Jeszcze w 1989 roku w rękach najbogatszego procenta amerykańskiego społeczeństwo zakumulowane było ok. 17% amerykańskiego majątku. W 2021 roku posiadał on już 27% amerykańskiego majątku.
Jednak nie tylko wzrost nierówności odpowiada za pogorszenie się sytuacji amerykańskich pracowników. Do tego procesu przyczynił się również rozrost tzw. Gig Economy. Ten sektor gospodarki oparty jest na realizacji pojedynczych zleceń i projektów (tzw. gigów). Z analizy Boston Consulting Group wynika, że w 2018 roku 10% pracujących obywateli Stanów Zjednoczonych cały swój dochód czerpało z pracy w tym sektorze, a 4% część swojego dochodu. Amerykańscy pracobiorcy pracujący w ramach Gig Economy zarabiają małe pieniądze. Jednak to nie wszystko, bo ich pracodawca nie musi im opłacać żadnych ubezpieczeń, przez co zostali oni skazani na życie w niepewności.
Opisane tutaj trendy zdają się obecnie odwracać, a to dlatego, że pracownicy w USA masowo rezygnują z pracy. Według nowych danych Departamentu Pracy Stanów Zjednoczonych w sierpniu z pracy zrezygnowało aż 4,3 miliona amerykańskich pracowników. Liczba ta wzrasta do 20 milionów, jeśli mierzyć ją od kwietnia. Jak donosi The Washington Post, wiele z tych rezygnacji miało miejsce w sektorach handlu detalicznego i hotelarstwa, gdzie pracownicy odchodzą z trudnych i nisko płatnych miejsc pracy.
Co interesujące wielu analityków wskazuje, że to właśnie wybuch pandemii skłonił pracowników do walki o wyższe płace. Jak powiedział Danny Nelms, prezes firmy konsultingowej Work Institute, w wywiadzie dla The Wall Street Journal:
„Ta [pandemia] trwa już na tyle długo, że wpływa ona na ludzi psychicznie i fizycznie […] Wszystkie te rzeczy sprawiają, że ludzie zastanawiają się nad swoim życiem, karierą i pracą. Dodaj do tego ponad 10 milionów wolnych miejsc pracy. Jeśli ktoś chce iść robić coś innego, nie będzie miał z tym żadnych problemów”.
Jednak amerykańscy pracownicy nie zatrzymali się tylko na rezygnowaniu z pracy. Wiele z nich zaczęło się organizować i strajkować. W październiku tego roku 10 tys. pracowników największego na świecie producenta maszyn rolniczych Johna Deere’a rozpoczęło strajk w 14 zakładach w USA. Jest to największy strajk w Stanach Zjednoczonych od 2019 roku. Do tego w wielu innych miejscach pracobiorcy zaczęli protestować i walczyć o wyższe płace. Strajkowanie stało się tak popularne, gdyż jak podaje The Washington Post:
„Pracownicy są trudniejsi do zastąpienia, a wiele firm stara się zarządzać nadszarpniętymi łańcuchami dostaw i zaspokoić napędzany pandemią popyt na swoje produkty”.
Taktyka przyjęta przez amerykańskich pracowników zaczyna już przynosić pierwsze efekty. Jak poinformował Derek Thompson w The Atlantic:
“Amerykanie wydają się mieć dość wytrwałości w dążeniu do celu. I są nagradzani za swój brak cierpliwości: Płace pracowników o niskich dochodach rosną w najszybszym tempie od czasu Wielkiej Recesji”.
Co wy na to?
Źródło: obserwatorgospodarczy.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!