Wiadomości

Gwałtowne walki armeńsko-azerbejdżańskie

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!

Południowy Kaukaz ponownie stał się areną gwałtownych walk z użyciem artylerii i pojazdów pancernych. Strona armeńska donosi, że wojska azerbejdżańskie zbliżają się do miasta Sisjan. Wygląda więc na to, że Turcy Azerbejdżańscy dążą do wywalczenia korytarza, który połączy zasadnicze terytorium Azerbejdżanu z Nachiczewaniem, enklawą azerbejdżańską graniczącą z Turcją, ale nie mającą połączenia lądowego z pozostałą częścią kraju.

Proces, który zaczął się kilka miesięcy temu, niedługo po zakończeniu wojny w Górskim Karabachu, w ostatnich dniach wyraźnie się nasilił. Od kilku dni w sieci oglądać mogliśmy kolejne zdjęcia i filmiki, ukazujące żołnierzy azerbejdżańskich przejmujących kolejne punkty w regionie Zangezur oraz w okolicach Jeziora Sewan. Ormianie z reguły opuszczali zajmowane stanowiska bez walki, gdzieniegdzie tylko dochodziło do walk na pięści, przepychanek i wzajemnych wyzwisk…

Armeńscy żołnierze porzucają swoje stanowiska na południu kraju. Przejmują je żołnierze azerbejdżańscy

Dziś rano jednak Ormianie w końcu zdecydowali się w sposób zdecydowany odpowiedzieć na działania Azerbejdżańskich Turków. W efekcie doszło do wymiany ognia, w tym artyleryjskiego. Do najcięższych walk doszło w rejonie góry Kızıl Tepe. Podobno są straty po obu stronach, przy czym nie tylko nie zahamowało to postępów strony azerbejdżańskiej, ale wręcz wywołało zdecydowane natarcie z jej strony.

Ormianie twierdzą, że Azerowie są już w odległości kilku kilometrów od miasta Sisjan. Jego zdobycie oznaczałoby de facto przebicie korytarza łączącego zasadnicze terytorium Azerbejdżanu z Nachiczewaniem.

Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!