Dziennikarz i publicysta Marcin Meller dyskutował ze swoimi gośćmi na temat przyjmowania uchodźców i imigrantów do naszego kraju oraz presji ze strony Brukseli w tej sprawie.
Ja na temat uchodźców, imigrantów, islamu w Europie kłóciłem się z większością moich znajomych. Bo moje poglądy sytuują mnie umownie po prawej stronie. Uważam, że sytuacja krajów zachodnich, w których są duże społeczności islamskiej…
— mówił Meller.
Potrzebne nam to jak dziura w moście
— dokończył za niego Andrzej Mleczko.
Temat kontynuował Marcin Meller.
Oburza mnie język czasem rasistowski używamy przez propagandystów władzy i polityków władzy. To jest ohydne. Ale uważam, że skoro tak się złożyło, że nie mamy w Polsce dużych skupisk muzułmanów, to nie to jest zła sytuacja dla Polski w sensie społecznym, politycznym. Powściągliwość przed przyjmowaniem imigrantów muzułmańskich nie jest zła
— powiedział Meller.
Uwielbiam jeździć do krajów islamu, gdy jestem na gościnnych występach. Niekoniecznie chciałbym mieć świat islamu u siebie
— stwierdził.
Mówił też o konflikcie na linii demokracja liberalna – świat islamu.
Jestem przywiązany do świata liberalnej demokracji, która u nas kuleje, ale według mnie cywilizacja islamu z demokracją liberalną słabo siękomponuje
Źródło: wpolityce.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!