Władze Iraku transportują samolotami obywateli swojego państwa z terytorium Białorusi.
Jak poinformował białoruski port lotniczy, w sobotę z Mińska wyleciał kolejny już lot repatriacyjny. Na pokładzie samolotu linii Iraqi Airways – narodowego przewoźnika Iraku – było 419 osób. Łącznie irackie władze miały przetransportować z Białorusi już ok. 2,6 tys. swoich rodaków.
Mimo powrotów z Białorusi operacja przeciwko Polsce trwa. Białoruskie służby organizują ataki na polską granicę, zachęcają do nich cudzoziemców i prowadzą działania eskalujące zagrożenia przy naszej granicy. 2/2
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) December 3, 2021
Akcja powrotów migrantów z Białorusi do Iraku zaczęła się w połowie listopada tego roku. Pierwszy samolot z Mińska zabrał wówczas ponad 400 osób. Trafili oni do miasta Erbil – stolicy irackiego Kurdystanu. Iraccy imigranci próbowali przedostać się z terytorium państwa białoruskiego na teren Unii Europejskiej. W związku z tym, forsowali granice państwowe Polski, Litwy oraz Łotwy. Wielu z nich wprost informowało, że ich celem jest Europa Zachodnia, głównie Niemcy.
Władze Iraku namawiały swoich obywateli do powrotu do kraju. Powstała nawet specjalna rejestracja. Agencja Reuters informowała, że reżim Aleksandra Łukaszenki miał blokować wielu cudzoziemcom opuszczenie terytorium Białorusi. Tamtejsze służby eskortowały obcokrajowców w liczbie nawet kilku tysięcy na tzw. zielone przejścia graniczne, m.in. w okolicach Kuźnicy Białostockiej w województwie podlaskim. Nielegalni imigranci zachowywali się często agresywnie wobec polskich mundurowych – rzucali kamieniami i metalowymi narzędziami, a nawet używali gazu łzawiącego, który najprawdopodobniej dostarczyli im białoruscy pogranicznicy. Tłumy migrantów nadal mają przebywać blisko granicy z Polską. Sytuację stale nadzoruje i o próbach nielegalnego przejścia informuje polska Straż Graniczna.
/dorzeczy.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!