Włoska dziennikarka i korespondentka w Brukseli Giulia Bedini poinformowała na Twitterze, iż Polska, Francja i Czechy odrzuciły zaproponowane przez Radę Europejską stanowisko ws. Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (ETS).
W czwartek w Brukseli odbywa się szczyt Rady Europejskiej podczas którego Polskę reprezentuje premier Mateusz Morawiecki. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zaznaczyła podczas konferencji prasowej w Brukseli, że w tle całej dyskusji o cenach energii jednym z głównych wątków poruszanych przez Polskę są ceny uprawnień do emisji.
– To narzędzie, które na początku wydawało się narzędziem dosyć idealistycznym, narzędziem, które miało wzmacniać i pozytywnie mobilizować państwa do transformacji, na dzień dzisiejszy jest narzędziem spekulacji, narzędziem, które zniechęca do transformacji i podwyższa ceny prądu, znacząco uderzając w obywateli i gospodarstwa domowe. Postulujemy kompleksową zmianę, kompleksową reformę całego systemu uprawnień emisji, przede wszystkim ograniczenia, zredukowania, a nawet wyłączenia roli instytucji finansowych – powiedziała Moskwa.
Jak zaznaczyła, Polska buduje te koalicje nie tylko w wymiarze ETS-u, ale w wymiarze całej transformacji energetycznej z różnymi państwami.
– Budujemy te koalicje również dla ciepłownictwa. Współpracujemy z państwami żeby zablokować pomysł przeniesienia choroby w postaci ETS-u na branże takie jak budownictwo i transport. Tutaj znajdujemy dużo większe zrozumienie wśród państw europejskich, które nie chcą aby narzędzie ETS-u, opłaty emisyjnej było przenoszone bez reformy, bez głębszej refleksji na pozostałe obszary – mówiła.
Tymczasem wg. brukselskiej dziennikarki Giulii Bedini, Polska, Francja i Czechy odrzuciły proponowane stanowisko Rady Europejskiej ws. ETS.
Wg brukselskiej dziennikarki @bedini_giulia, Polska, Francja i Czechy odrzuciły proponowane stanowisko Rady Europejskiej ws ETS. Trwa dyskusja nt ETS. https://t.co/u7a4hy8o4h
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) December 16, 2021
“Trudno, żeby Polska zgodziła się na to, co chciała zrobić Rada Europejska – zapowiedzieć tylko w jednym zdaniu, że KE będzie „monitorować” rynek ETS. Szefowa KE Von der Leyen powiedziała członkom Rady Europejskiej, że ceny ETS nie mają znaczenia, bo kryzys energetyczny w Europie wywołują ceny gazu. Pokazała poniższy wykres. KE nie chce dyskusji o zmianach w ETS” – komentuje bloger Paweł Rybicki.
Szefowa KE @vonderleyen powiedziała członkom Rady Europejskiej, że ceny ETS nie mają znaczenia, bo kryzys energetyczny w Europie wywołują ceny gazu. Pokazała poniższy wykres. KE nie chce dyskusji o zmianach w ETS. pic.twitter.com/T18YrDj5BU
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) December 16, 2021
Unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) działa od 2005 r. Określa on bezwzględny limit lub “pułap” całkowitej ilości niektórych gazów cieplarnianych, które mogą być emitowane każdego roku przez podmioty objęte systemem.
W czwartek Sejm przyjął uchwałę w sprawie wezwania państw Unii Europejskiej do zawieszenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i podjęcia działań na rzecz reformy.
Nieoficjalnie: Polska, Francja i Czechy odrzuciły zaproponowane przez Radę Europejską stanowisko ws. handlu emisjami https://t.co/kyo5LyJF3f
— Tygodnik Solidarność (@Tysol) December 16, 2021
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!