Aktywiści z grupy Extinction Rebellion pajacowali w katedrze w Kolonii. Tuż przed rozpoczęciem nabożeństwa wyszli z ław i położyli się na posadzce, udając martwych. Niemiecka prawica nie kryje oburzenia po happeningu.
W trackie uroczystości Trzech Króli aktywiści zaczęli wychodzić z kościelnych ław przed rozpoczęciem nabożeństwa, którzy położyli się na kościelnej podłodze, udając martwych, przed ołtarzem wywieszono baner, a z głośników kobiecy głos zaczął mówić o degradacji środowiska i wytykać niemieckim politykom i Kościołowi rzekomy brak zaangażowania.
Policja w Kolonii prowadzi śledztwo ws. dwunastu osób biorących udział w demonstracji. Co najmniej jedna z nich stawiała opór podczas wyprowadzania z kościoła i w efekcie dwie osoby związane z katedrą zostały ranne. Postępowanie prowadzone jest w sprawie naruszenia ustawy o zgromadzeniach i wtargnięcia na teren świątyni.
– Podszedłem do mikrofonu i zwróciłem uwagę, że Kościół również jest zaangażowany w zachowanie działa stworzenia, ale chcemy celebrować nabożeństwo – powiedział dziekan katedry Robert Kleine w rozmowie z “Frankfurter Rundschau”.
Die Aktion am 6.1.22 im #KölnerDom hat für viel Aufsehen gesorgt. Warum das vor allem unter #Moschee trendet verstehen wir nicht.
Es ging jedoch von unserer Seite sehr friedlich ab und war beendet bevor der Gottesdienst begann. pic.twitter.com/SbP0tuVnPG— Extinction Rebellion Essen (@XR_Essen) January 7, 2022
/o2.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!