Tysiąc razy powtarzane kłamstwo staje się prawdą. Fraza ta idealnie ukazuje sposób prowadzenia propagandy niemieckiej w przededniu II wojny światowej wobec Polski. Posiadając lepiej rozbudowaną, trafiającą do zagranicznej opinii publicznej tubę informacyjną, byli oni w stanie tworzyć obraz Polski jako miejsca, w którym Niemcy są zgnębieni i mordowani. Polityka taka miała doprowadzić do uśpienia i zobojętnienia światowej opinii w momencie rozpoczęcia fizycznego niszczenia narodu polskiego przez Niemców.
Ówczesna prasa polska w miarę swoich możliwości starała się prostować kłamstwa niemieckie. Przykładem tego jest artykuł, jaki ukazał się na łamach „Słowa Pomorskiego” w 1939 roku, odnoszący się do artykułu w wychodzącej w Kwidzynie niemieckiej gazecie, która przytoczyła historię niepełnosprawnego umysłowo Niemca Alberta Trinka, a którą sprostować musiała polska prasa. Mianowicie we wsi Krywka pod Łasinem wspomniany Niemiec, jak opisywała prasa, (…) siał zgorszenie publiczne. Swój proceder „przeniósł” również przez zieloną granicę do Niemiec, gdzie (…) uganiał się nawet za dziewczętami, oczywiście niemieckimi. Dnia 2 czerwca 1939 roku kilku zamaskowanych osobników, o których sam poszkodowany wspomniał, że mówili między sobą po niemiecku dokonali na Trinku za pomocą noża kieszonkowego sterylizacji. Wydarzenie to niemiecka prasa starała się ukazać jako przykład bestialstwa stosowanego przez Polaków na niemieckiej mniejszości narodowej[1].
Działania podejmowane przez propagandę niemiecką miały przygotować opinię światową na rozpoczęcie działań zbrojnych przeciwko Polsce. Przykład ten nie jest jednostkowy. W obecnych czasach również propaganda i tuby medialne dostosowują swoich odbiorców do przyjmowania konkretnych obrazów rzeczywistości. I o ile nie grozi w tym momencie Polsce atak militarny, każdy Polak uważający siebie za patriotę musi zdawać sobie sprawę, że wobec Polski od lat toczona jest wojna informacyjna, którą nasz kraj przegrywa.
Krzysztof Żabierek
[1]Szczyt barbarzyństwa hitlerowskiego, Słowo Pomorskie, 1939, nr 141, s.6.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!