Jak donosi portal rp.pl chorą na białaczkę kobietę wyleczono dzięki przeszczepowi komórek macierzystych od dawcy, który w naturalny sposób jest odporny na zakażenie wirusem HIV.
Przypadek kobiety w średnim wieku zaprezentowano w czasie Konferencji ws. Retrowirusów i Zakażeń Oportunistycznych w Denver jest też pierwszym przypadkiem, w którym wykorzystano krew pępowinową. To nowy sposób leczenia zakażonych HIV z użyciem komórek macierzystych, który sprawi, że będzie ono dostępne dla większej liczby zakażonych.
Po otrzymaniu krwi pępowinowej w ramach terapii ostrej białaczki szpikowej, kobieta znalazła się w fazie remisji, a w jej organizmie nie ma wirusa HIV od 14 miesięcy.
Według danych WHO na świecie żyje 37,7 mln ludzi z wirusem HIV. Osoby objęte wczesnym leczeniem mogą żyć tak długo jak reszta społeczeństwa. HIV to jednak nadal temat tabu, a pacjenci borykają się z wykluczeniem społecznym – mówią eksperci, przy okazji Światowego Dnia AIDS, przypadającego 1 grudnia.
Pierwsze dwa przypadki wyleczenia zakażonych wirusem HIV dotyczyło mężczyzn, którzy otrzymali komórki macierzyste pozyskane od osób dorosłych.
Wyleczona kobieta brała udział w szerszych badaniach prowadzonych w USA przez dr Yvonne Bryson z Uniwersytetu Kalifornii w Los Angeles i dr Deborah Persaud z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore. Badania obejmują obserwację 25 osób zakażonych wirusem HIV, które przeszły przeszczep komórek macierzystych pozyskanych z krwi pępowinowej, w związku z terapią przeciwnowotworową bądź leczeniem innych poważnych schorzeń.
25 osób biorących udział w badaniu otrzymało komórki macierzyste pobrane od osób, u których wykryto mutację genu, która sprawia, iż mogą być one odporne na zakażenie wirusem HIV.
Czy mamy przełom?
Źródło: rp.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!