Sahnoun Daifallah z Algierii sporządził bombę bakteryjną – informuje portal ndie.pl. Dodawał do jedzenia własny kał i mocz. Nadal jednak nie został deportowany.
Algierczyk swoim kałem i moczem chciał otruć jak najwięcej ludzi. Najpierw fekalia przyniósł do Pubu Air Balloon Pub w Birdlip. Po dodaniu zawartości do jedzenia i wina udał się do księgarni Waterstones w Cirencester gdzie polewał środkiem książki.
Algierczykowi udowodniono skażenie żywności i przedmiotów także w dwóch innych firmach. Dwa dni później widziano jak robił to samo w Tesco w Quedgley oraz w Morrisonie w Abbeydale.
Jak podaje The Sun, od 2013 roku przebywa w ośrodku deportacji. Od tego czasu były dwa odwołania. Nie wiadomo jakie były przyczyny odmowy deportacji. W Anglii przebywa od 2001 r. Taką „działalnością” zajął się od 2008r.
/ndie.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!