Znana głównie z walki o prawo do zabijania nienarodzonych dzieci Marta Lempart najwyraźniej nie może znieść myśli, że Polska mogłaby otrzymać z UE pieniądze na pomoc dla uchodźców wojennych, zaapelowała w związku z tym, by nie przekazywać pieniędzy polskiemu rządowi. „PiS te pieniądze ukradnie”.
„Dlaczego państwo nie było i nie jest przygotowane do takiej pomocy, skoro już w listopadzie wywiad amerykański ostrzegł Polskę o planach Rosji?” – bredzi liderka Strajku Kobiet w wywiadzie udzelonym “Gazecie Wyborczej”, dodając, że „dochodzą ją słuchy”, iż państwo dokumentuje wydatki, jakie całe społeczeństwo ponosi na rzecz potrzebujących..
Obawia się ona w związku z tym, że rząd Mateusza Morawieckiego będzie się zwracać o zwrot tych pieniędzy ze środków unijnych. Pomoc z Brukseli miałaby wówczas trafić do centralnego budżetu.
„Dlatego organizacje społeczne skupione w Porozumieniu dla Praworządności rozważają wystąpienie do Komisji Europejskiej z apelem, by ewentualną pomoc kryzysową dla Polski kierować bezpośrednio do samorządów (miast i gmin) i NGO, nie do budżetu centralnego. Robimy to nie tylko z oczywistej przyczyny, że PiS te pieniądze ukradnie przez znajomych instruktorów narciarskich i handlarzy bronią, ale dlatego, że bez tych środków padnie większość działań realizowanych przez samorządy i organizacje pozarządowe” – stwierdziła Marta Lempart.
/PORTAL TVP.INFO, GAZETA WYBORCZA/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!