Cała grupa Orlen około 70 proc. przerabianej ropy pozyskuje dzisiaj z kierunków alternatywnych. Jeśli zatem zostanie nałożone embargo lub sankcje na rosyjską ropę, to w każdej chwili możemy z niej zrezygnować – mówi Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, w rozmowie z Parkietem.
– Pamiętajmy, że dywersyfikacja dostaw ropy to proces długotrwały. Tylko dlatego, że zaczęliśmy go cztery lata temu, dzisiaj jesteśmy w pełni gotowi, aby zrezygnować z rosyjskiego surowca. W tym czasie przerobiliśmy ponad 100 różnych gatunków tego surowca. W efekcie nasza litewska rafineria już w ogóle nie przerabia surowca ze Wschodu. Co więcej, cała grupa Orlen dzisiaj około 70 proc. przerabianej ropy pozyskuje z kierunków alternatywnych. Jeśli zatem zostanie nałożone embargo lub sankcje na rosyjską ropę, to w każdej chwili możemy z niej zrezygnować – tłumaczy Daniel Obajtek.
Dlaczego więc PKN Orlen już tego nie robi, nie czekając na odgórne decyzje? – Jeśli nie ma aktów prawnych, które ograniczyłyby zakupy rosyjskiej ropy, to obowiązują nas zawarte umowy. Ich nieprzestrzeganie wiązałoby się na przykład z nałożeniem kar umownych. Jednostronna decyzja niesie też za sobą ograniczenie konkurencyjności na tle pozostałych firm – naszych konkurentów rynkowych – odpowiada Obajtek.
Cała rozmowa:
Cała grupa Orlen około 70 proc. przerabianej ropy pozyskuje dzisiaj z kierunków alternatywnych. Jeśli zatem zostanie nałożone embargo lub sankcje na rosyjską ropę, to w każdej chwili możemy z niej zrezygnować – mówi @DanielObajtek, prezes @PKN_ORLEN.https://t.co/pAfEFFgMOZ
— Parkiet (@Parkietcom) April 29, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!