Gwiazda rosyjskiej (radzieckiej) muzyki Ałła Pugaczowa uciekła do Izraela w reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę. Teraz grozi, że zdradzi tajemnice Kremla.
Odznaczona wieloma rosyjskimi, a wcześniej radzieckimi tytułami Pugaczowa uciekła do Izraela z powodu młodszego o 27 lat męża Maksima Gałkina, komika i prezentera telewizyjnego. Mężczyzna w dniu wybuchu wojny opublikował wpis, w którym stwierdził, że „nie można usprawiedliwiać wojny”.
Wpis Gałkina spotkał się z reakcją władz i to właśnie z tego powodu rodzina zdecydowała się opuścić Rosję. Pugaczowa nie stanęła w obronie męża. Jednak ostrzegła, że jeśli wobec niego zostanie wszczęte śledztwo, „zacznie mówić i się nie zatrzyma”.
Według mediów jej zapowiedź jest groźna zwłaszcza dla innych rosyjskich gwiazd, bowiem jej wpływy ws. doboru występujących na Kremlu artystów były ogromne.
Wacław Radzinowicz na portalu wyborcza.pl stwierdził, że Pugaczowa wie wszystko o wszystkich: „Nie tylko o tych zarabiających wokalem czy tańcem, ale też zajmujących się polityką. Ma co wyśpiewać. Usunąć ją sprzed oczu publiczności, jeśli zechce walczyć, łatwo nie będzie”.
Źródło: wp.pl / wyborcza.pl / tysol.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!