Jak czytamy na portalu rmf24.pl, Moskwa nasila groźby wobec Wilna. Rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że władze Litwy “muszą zrozumieć, ze decyzja o wstrzymaniu tranzytu towarów do obwodu kaliningradzkiego pociągnie za sobą konsekwencje”.
Informowaliśmy już na łamach naszego portalu, iż Litwa wstrzymała kolejowy tranzyt rosyjskich towarów objętych sankcjami. Chodzi m.in. o transport stali i wyrobów żelaznych między Kaliningradem a Rosją. Wilno zaznacza, że to rezultat decyzji unijnych. Głos w tej sprawie zabrała Maria Zacharowa.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa w rozmowie z Władimirem Sołowiowem wyraziła nadzieję, że “przedstawiciele Litwy mają resztki pewnego profesjonalizmu w ocenie sytuacji”. Muszą zrozumieć konsekwencje, a te niestety przyjdą – powiedziała. Według Zacharowej Wilno wykazuje “agresywną wrogość”, a jej działania wyszły “nawet poza granice zachowań sprzecznych z prawem międzynarodowym”.
– Wydaje mi się, że powinni zrozumieć najważniejsze: kiedy Rosja formułuje stanowisko wobec drugiej strony, charakteryzując zachowanie jako jawnie wrogie, to nie ma czasu na rozmowę, nie ma czasu na szukanie formuł, które mogłyby odłożyć sprawę na bok i sprawiać wrażenie, że problem nie istnieje – powiedziała rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
Jej zdaniem działania Litwy jako “prowokację” i zapowiedziała reakcję Moskwy. Wcześniej rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiedział, że zostanie sporządzona analiza w sprawie możliwych działań odwetowych. Tymczasem władze Kaliningradu zapewniają, że do transportu towarów objętych sankcjami będą wykorzystywane promy i region da sobie radę.
/rmf24.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!