– Potrzebujemy przebicia korytarza z Sankt Petersburga wzdłuż wybrzeża Bałtyku. Tylko wtedy będziemy mieli normalne trasy dostaw do Kaliningradu – powiedział w telewizji Rossija 1 deputowany do Dumy Państwowej i bliski współpracownik Putina Andriej Gurulow, dodając, że jeśli ktoś tego nie rozumie, trzeba mu to będzie „wytłumaczyć”, bo nie ma innych opcji, a Rosjanie są w stanie zrobić to nawet sami – bez angażowania Białorusi.
Jego zdaniem rozlokowane na zachodniej granicy państwa Aleksandra Łukaszenki pociski Iskander byłyby w stanie „pokryć całe terytorium Europy Zachodniej”. Przekonywał, że broń ma 90 proc. skuteczności, więc nawet strącenie części pocisków przez NATO nie stanowi problemu.
Na koniec prowadzący rozmowę ocenił, że Rosja wykorzystuje w tej chwili do wojny na Ukrainie jedynie 18 proc. potencjału swoich sił zbrojnych. – Ponieważ jesteśmy gotowi do bezpośredniej konfrontacji z siłami zbrojnymi NATO – podsumował.
Tonight on state TV, Andrey Gurulyov, State Duma deputy, former deputy commander of Russia's southern military district, discussed the size of the Suwałki corridor that would satisfy Russia, the potential confrontation with NATO & other items that might be on the Kremlin's menu. pic.twitter.com/DKlB8NGw8f
— Julia Davis (@JuliaDavisNews) June 26, 2022
/TVP Info, twitter/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!