Rafał Trzaskowski, którego inicjatywy finansowane są przez Niemców, wszelkimi sposobami stara się zablokować obchody rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, które wszak było skierowane przeciwko niemieckiemu panowaniu w Polsce. Choć Sąd Okręgowy ocenił, że polityk PO nie może zakazać Marszu Powstania Warszawskiego, to już Sąd Apelacyjny przyznał rację Trzaskowskiemu. „Teraz do sądowej batalii włączy się Prokuratura Regionalna w Warszawie” – informuje wpolityce.pl.
Proniemiecki prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaskarżył do sądu decyzję wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, który wydał organizatorom zgodę na przeprowadzenie cyklicznego zgromadzenia w latach 2022–2024. Sąd Okręgowy w czwartek oddalił jego wniosek. Prezydent Warszawy odwołał się od tego wyroku.
Następnie Sąd Apelacyjny uchylił decyzję Sądu Okręgowego. Wymiar sprawiedliwości poinformował o sprawie Roberta Bąkiewicza – prezesa Rot Niepodległości, stowarzyszenia organizującego manifestację upamiętniającą bohaterski zryw mieszkańców stolicy.
Jak wynikało ze słów Bąkiewicza, Sąd Apelacyjny poinformował wprawdzie organizatorów o zażaleniu, ale dostęp do niego zabezpieczył hasłem. Hasło miało być dostępne pod numerem telefonu. Tego zaś nikt nie odbierał.
Teraz do sprawy włączyć się ma Prokuratura Regionalna w Warszawie, która podobnie jak Prokuratura Okręgowa w Warszawie wielokrotnie występowała już w interesie mieszkańców stolicy. Tym razem śledczy mają poczynić kroki, aby wydarzenie otrzymało charakter cykliczny.
Poza tym, teraz informuje nas, że za 1,5 godziny będzie kolejna rozprawa w Sądzie Okręgowym.
Skandal polega na tym, ze nie znamy przebiegu wcześniejszych działań sądu i ratusza, oraz, ze czas wyznaczony na sprawę uniemożliwia nam wzięcie w nim udziału naszych prawników.
2/2— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) July 23, 2022
/TVP Info, wpolityce.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!