Od czasu inwazji na Ukrainę produkcja rosyjskiej ropy pozostaje na znacznie wyższym poziomie niż oczekiwano – poinformowała Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE). Organizacja zwraca uwagę, że Rosja z powodzeniem przekierowała eksport ropy z Europy do krajów azjatyckich.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) poinformowała dziś, że w lipcu Rosja produkowała 9,8 mln baryłek ropy dziennie, co stanowi wzrost zarówno w stosunku do poprzedniego miesiąca. Dane te są sygnałem, że produkcja rosyjskiej ropy utrzymuje się na wysokim poziomie, pomimo zachodnich sankcji nałożonych po ataku Rosji na Ukrainę 24 lutego br.
W marcu – jak przypomina Business Insider – MAE prognozowała, że produkcja rosyjskiej ropy może spaść od kwietnia nawet o 3 mln baryłek dziennie. Później organizacja zrewidowała te dane.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna zwraca uwagę, że Rosja z powodzeniem przekierowała eksport ropy z Europy m.in. do krajów azjatyckich (udało się przekierować ok. dwóch trzecich dostaw ropy). – Rosyjski eksport ropy naftowej i produktów naftowych do Europy, USA, Japonii i Korei spadł od początku wojny o prawie 2,2 mbd (milionów baryłek na dobę – red.), przekierowanie przepływów do Indii, Chin, Turcji (…) złagodziło straty – podkreśla MAE, zwracając również uwagę na rosnący popyt wewnętrzny.
Business Insider przypomina, że Unia Europejska planuje do końca roku ograniczyć zakupy rosyjskiej ropy o 90 proc. Według MAE planowane embargo oznacza, że ponad 2 mbd rosyjskiej ropy będzie musiało znaleźć nowego nabywcę.
Choć produkcja rosyjskiej ropy wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, Międzynarodowa Agencja Energetyczna zwraca uwagę, że rosyjskie przychody z eksportu spadły – z 21 mld dolarów w czerwcu do 18 mld dolarów lipcu, co ma związek m.in. ze spadkiem cen ropy.
Źródło: Business Insider, wprost.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!