W środę Sejm przyjął uchwałę w sprawie dochodzenia przez Polskę zadośćuczynienia za szkody spowodowane przez Niemcy w czasie II wojny światowej. W uchwale Sejm RP wzywa rząd Niemiec do jednoznacznego przyjęcia odpowiedzialności politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej za wszystkie skutki spowodowane w Polsce i obywatelom Polski w wyniku rozpętania II wojny światowej przez III Rzeszę Niemiecką. Podkreślono, że państwo polskie nigdy nie zrzekło się roszczeń wobec państwa niemieckiego.
– Ostatnie dwa miesiące spędziłem na solidnej, ciężkiej pracy po 10-14 godzin dziennie na przydomowych porządkach, więc byłem fizycznie zmęczony, ale to jest nic w porównaniu do tego, co czułem po debacie ws. reparacji w pierwszy dzień Sejmu po wakacyjnej przerwie — stwierdził Paweł Kukiz w rozmowie z PAP. To było trudne do wytrzymania, trudne do skomentowania – granie tych partyjnych interesów przy okazji tak ważnej kwestii jak reparacje — dodał.
– Temat reparacji był pretekstem do tego, by w sposób ekstremalny naparzać siebie wzajemnie i realizować partykularne, partyjne cele związane z wyborami w 2023 roku — zaznaczył poseł, podkreślając, że „oczywiście reparacje się Polsce należą jak psu buda”.
Kukiz odniósł się także do faktu, że posłowie koła Polski 2050 ws. uchwały wstrzymali się od głosu. – Po głosowaniu ws. reparacji mam przekonanie, że w plotkach o finansowaniu ruchu Hołowni z niemieckich pieniędzy może być trochę prawdy — stwierdził.
.@pkukiz: "Reparacje od Niemiec należą się nam jak psu buda". Padły mocne słowa o ugrupowaniu Hołowni!https://t.co/otQWVJwtZ5
— wPolityce.pl (@wPolityce_pl) September 18, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!