Czym jest liturgia? Czy we właściwy sposób pojmujemy jej elementy? Jak w pełni korzystać z darów i łask płynących z Mszy Świętej i sakramentów? Do oferty Wydawnictwa 3DOM dołączyła w ostatnim czasie pozycja, która zdaje się rozwiewać wszelkie wątpliwości związane z liturgią! Książkę „Boska liturgia. Dar trójjedynego Boga” znajdą Państwo, klikając w ten link:
htps://3dom.pro/19183-boskaliturgia-dar-trojjedynego-boga-dawid-makowski.html
Książka powstała na bazie tekstów Dawida Makowskiego, publikowanych przez niego w ramach cyklu „O liturgii słów kilka” na przełomie 2020 i 2021 roku.
Tytuł dzieła może kojarzyć się współczesnemu wierzącemu z rytami wschodnimi, gdzie liturgię nazywa się m.in. tym określeniem. Jednakże ta nazwa nie może być tożsama tylko z tymi obrządkami. Wszakże każda liturgia jest Boską celebracją, gdyż od Niego pochodzi. Wewnątrztrynitarny dialog Trzech osób staje się bowiem elementem konstytutywnym każdego rytu. Współczesny dogmatyk R. Woźniak wskazuje przy tym za Akwinatą, że tak naprawdę bez znajomości Trójcy nie da się zrozumieć sensu życia. Dla chrześcijan ów sens dość mocno konsoliduje z liturgią. Dlatego też w poniższej publikacji uwaga zostanie skupiona na tym jakże istotnym elemencie liturgii – teodialogu.
Autor w swoim dziele uświadamia czytelnikowi, że obecnie występujące nadużycia liturgiczne, a także brak należytej katechezy, ogranicza nas w pełni owocnym czerpaniu z darów i łask, jakie ofaruje nam Stwórca poprzez Mszę Świętą i sakramenty.
Widać zatem, że życie jest nierozerwanie złączone z wiarą, którą celebruje się w liturgii. Jednakże tylko od człowieka zależy, czy zechce wyjść poza własne ego, aby dostąpić tej przemieniającej łaski. Można bowiem patrzeć na liturgię jako na piękny obrzęd, zauważać w niej solidne przestrzeganie lub lekceważenie rubryk, rozkoszować się polifonicznym śpiewem, a w ogóle nie poznać Boga, gdyż „wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść” (1 Kor 6,12). Jeśli liturgia nie jest pojmowana jako pierwszorzędne opus Dei, które może dać człowiekowi więcej niż inne wydarzenia tego świata, to człowiek odchodzi od liturgii lub traktuje ją jako „kartę przetargową”, pod którą ukrywa swoje poglądy i ideologie. Taka „liturgia” – ludzka, a nie Boża – nie jest nikomu do niczego potrzebna. Być może właśnie dlatego niektórzy autorzy pytają się o zdolność współczesnego człowieka do podjęcia aktu liturgicznego. Człowiek nie może bowiem modlić się podczas liturgii, lecz musi modlić się liturgią, która powinna się stać fons et culmen jego życia, do czego każdy wierzący powinien dążyć.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!