Przy wrocławskim Aquaparku działa rada programowa. „Super Express” chciał się dowiedzieć więcej na temat tego tworu, ale okazało się, że wszystko jest z polecenia Grzegorza Kaliszczaka, prezesa miejskiej spółki Aqupark, ściśle tajne. Kaliszczak to jeden z najbardziej zaufanych ludzi prezydenta Jacka Sutryka. Panowie bardzo dobrze się znają. Kaliszczak kupił od Sutryka dom we Wrocławiu, a zapłacił mu około milion złotych, co nagłośniły media.
Po transakcji żona Kaliszczaka została – bez konkursu – mianowana prezesem wrocławskiego zoo, też miejskiej spółki. To zaskakująca decyzja, ponieważ Joanna Kasparzak nie była wcześniej szerzej znana – zwraca uwagę dziennik.
Więcej wiadomo o samym Kaliszczaku. Na początku zeszłego roku został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za nieprawidłowości finansowe, których dopuścił się w kampanii wyborczej za czasów byłego prezydenta Rafała Dutkiewicza.
„SE” komentuje, że wyrok nie przeszkadza jednak Sutrykowi zatrudniać Kaliszczaka w miejskiej spółce. Prezes w zarządzanej przez siebie spółce zdecydował się na funkcjonowanie ciała o nazwie „Rada programowa”.
Szczegóły jej działalności zostały przez Kaliszczaka utajnione przed opinią publiczną, choć jest utrzymywana z pieniędzy podatników. Dziennikarze poprosili o nie urzędników, ale usłyszeli, że „zarząd nie komentuje”.
Aktywiści z Akcji Miasto, którzy też pytali o działalność rady i też zostali zignorowana przez urzędników, zamierzają oddać sprawę do sądu i wymóc publikację informacji. Wiadomo już, że skład rady programowej wchodzą dobrzy znajomi Kaliszczaka i Sutryka, między innymi Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta, oraz Bohdan Aniszczyk, radny z klubu Sutryka. – Mają oni zarabiać około 2 tys. zł miesięcznie – ustalili dziennikarze.
/WROCŁAW.SE.PL, TVP INFO/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!