Alaksandr Łukaszenka spotkał się w Mińsku z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Padły przy okazji kuriozalne słowa po raz kolejny uderzające m.in. w Polskę.
Białoruski przywódca za wojnę obwinił Ukrainę, twierdząc, że ani Rosja, ani Białoruś nie chciały konfliktu. Co więcej Łukaszenka przekonywał, że to właśnie Ukraina już od 2014 roku przygotowywała się do wojny. “Jak się przygotowywali do wojny, to niech teraz piją to piwo, którego nawarzyli” – wypalił w rozmowie.
“Jeśli oni chcą pokojowego życia w naszym regionie nie bacząc na to, jak na to patrzy się zza oceanu, to Rosja i Białoruś są do tego gotowe” – przekonywał Łukaszenka podczas rozmowy z Szojgu, nie precyzując kim są “oni”.
“Jeśli chcą walczyć nawet nie do ostatniego Ukraińca, ale Polaka czy jeszcze jakichś najemników, to ich sprawa i ich prawo. Na razie ja i nasze służby specjalne nie widzimy, żeby byli gotowi do pełnoprawnych negocjacji i żeby po ludzku chcieli się porozumieć” – mówił dalej Łukaszenka.
“Jeśli chcą walczyć do ostatniego Polaka…” Łukaszenka znów straszyhttps://t.co/r3i9EGxfTf
— Tygodnik Solidarność (@Tysol) December 4, 2022
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!