W styczniu zdolność kredytowa 3-osobowej rodziny wzrosła we wszystkich badanych bankach w porównaniu z końcówką 2022 roku – informują analitycy HRE Investments. Na największy kredyt mieszkaniowy można liczyć w Banku Pekao, PKO Banku Polskim czy PKO Banku Hipotecznym.
Według analityków HRE Investments, w styczniu zdolność kredytowa przykładowej rodziny wzrosła we wszystkich badanych bankach. – Przykładowa 3-osobowa rodzina dysponująca dwiema średnimi krajowymi może obecnie (styczeń 2023) pożyczyć na mieszkanie ponad 462 tys. złotych. Jest to o ponad 12 tys. złotych więcej niż miesiąc wcześniej – podkreślają w analizie eksperci.
Analitycy zwracają uwagę, że pod koniec 2021 roku, czyli przed serią podwyżek stóp procentowych, zdolność kredytowa tej samej rodziny opiewała na 700 tys. złotych. Nieco ponad pół roku później, w lipcu 2022 roku nastąpił najgorszy dla kredytobiorców moment (po podwyżkach stóp i zaleceniach UKNF), gdy mogli liczyć jedynie na 392 tys. złotych kredytu na zakup mieszkania. Od tamtego momentu ich sytuacja ulegała poprawie.
– Przez ostatnich 6 miesięcy zdolność kredytowa wzrosła bowiem o 17 proc., co już ma wpływ na dostęp do hipotek. Mało tego, w gąszczu formułowanych dziś prognoz nie brakuje przesłanek za kontynuacją tego trendu – podkreślają analitycy HRE Investments.
Eksperci zwracają uwagę, że „w czasie zacieśniania polityki monetarnej i nadzorczej, które znacznie obniżyły zdolność kredytową, obserwowaliśmy co najmniej dwa czynniki, które chociaż trochę hamowały spadającą zdolność kredytową”. Te dwa czynniki to rosnące wynagrodzenia (według GUS płace wzrosły w ciągu roku o niemal 14 proc.) oraz konkurencja między bankami o malejące grono klientów (obniżono w ostatnich miesiącach marże kredytowe, proponowano promocje, a niektóre instytucje zaczęły np. przy obliczaniu zdolności kredytowej uwzględniać dotychczas pomijane źródła dochodów np. 500 plus). Ponadto – jak zauważają analitycy – do czynników tych dołączył w listopadzie zeszłego roku kolejny, czyli spadek WIBOR-u.
– Na początku listopada minionego roku znalazł się on na wyjątkowo wysokim poziomie – trochę ponad 7,6 proc. – przypominają analitycy, podkreślając, że od tego momentu wskaźnik ten zaczął się systematycznie obniżać.
– Najnowsze notowania z połowy stycznia br. pokazują spadek tego wskaźnika w okolice 6,9 proc. Tak niskich wyników nie notowaliśmy od czerwca 2022 roku. Obniżkę WIBOR-u zawdzięczamy głównie ostatnim decyzjom RPP, która od czterech miesięcy pozostawia stopy procentowe na niezmienionym poziomie. W efekcie rynek, który jeszcze w październiku czy nawet na początku listopada 2022 roku oczekiwał dalszych podwyżek stóp procentowych, zrozumiał, że w swoich oczekiwaniach się zagalopował – dodają.
Według ekspertów „patrząc na aktualne notowania kontraktów terminowych (FRA i IRS), łatwo dojść do wniosku, że uczestnicy rynku zaczęli dziś grać już nie pod podwyżki, ale nawet pod obniżki stóp procentowych”. W ich ocenie mogą one stać się rzeczywistością w drugiej połowie tego roku.
– Jeśli faktycznie by tak było, to szybko miałoby to pozytywne przełożenie na odbudowującą się zdolność kredytową. Kontrakty terminowe sugerują dziś bowiem, że WIBOR 3M może za rok wynosić 6 proc. albo nawet poniżej 6 proc. Ponadto w 2024 roku cykl obniżek stóp procentowych ma przyspieszyć – tak przynajmniej sugerują aktualne notowania kontraktów terminowych na stopę procentową – napisano w analizie.
Eksperci zwracają uwagę w swojej analizie, że wpływ na zdolność kredytową Polaków będą miały również nasze wynagrodzenia (banki są skłonne pożyczyć więcej osobom otrzymującym wyższe pensje), a te – wedle projekcji analityków NBP – będą nadal rosły (w tym roku o niemal 12 proc.), zastąpienie WIBOR-u przez WIRON, a także rozważane przez KNF obniżenie bufora na podwyżki stóp procentowych przy kredytach z okresowo stałą stopą (obecnie bufor ten wynosi 5 proc., obniżenie tego wskaźnika o połowę skutkowałoby wzrostem zdolności kredytowej o 15-20 proc.).
– W styczniu we wszystkich bankach biorących udział w naszym badaniu zdolność kredytowa poszła w górę względem wyniku z końcówki 2022 roku. Kwoty oferowane przez poszczególne instytucje są oczywiście mocno zróżnicowane – podkreślają analitycy HRE Investments.
Wspomniana 3-osobowa rodzina dysponująca dwiema średnimi krajowymi na największy kredyt mieszkaniowy może liczyć w Banku Pekao, PKO Banku Polskim czy PKO Banku Hipotecznym. – Te instytucje deklarują, że skłonne byłyby takiej familii zaoferować prawie pół miliona złotych na zakup mieszkania – podkreślają eksperci.
– Mniej pożyczymy natomiast w bankach: Millennium, Alior, BNP Paribas czy mBank. W tych przypadkach zdolność kredytowa wynosi od ponad 440 tys. złotych do 466 tys. złotych. Na drugim biegunie mamy natomiast ING, w którym oferowany kredyt nie przekroczy 400 tys. złotych – dodają.
/wprost.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!