Jak informowaliśmy wcześniej, Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce:
Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans z typową dla siebie butą, zapowiadał, że z chwilą publikacji ustawy o ustroju sądów powszechnych w Dzienniku Ustaw Komisja rozpocznie postępowanie o naruszenie unijnego prawa. Przyczepiono się do zapisu dotyczącego zróżnicowania wieku emerytalnego sędziów ze względu na płeć.
Na decyzję KE zareagował wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański:
– Ustawa o ustroju sądów powszechnych po prostu dostosowuje wiek stanu spoczynku sędziów do powszechnego wieku emerytalnego obowiązującego w Polsce po uchyleniu reformy emerytalnej „67” przez rząd PiS. Inne rozwiązanie tym bardziej mogłoby być łatwo uznane za dyskryminację sędziów – oświadczył wiceszef resortu dyplomacji.
W reakcji na stanowisko KE podkreślił też, że „uznajemy, że prezesi sądów odgrywają w polskim systemie wymiaru sprawiedliwości rolę przede wszystkim administracyjną”.
– Ich inne działania nie wpływają na sytuację prawną stron. We wszystkich ważnych sprawach procesowych decydują zawsze sędziowie zajmujący się daną sprawą. Obowiązują też wszelkie gwarancje procesowe i środki odwoławcze. Tu również stanowisko Komisji Europejskiej uznajemy za nieuzasadnione – stwierdził Szymański.
Zapowiedział, że w polskim stanowisku wobec zastrzeżeń KE argumenty te zostaną rozwinięte.
Do decyzji Komisji Europejskiej odniósł się również szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
– Komisja Europejska weszła na drogę, która prowadzi donikąd. Każdy kolejny krok oznacza, że coraz większe będą dla Komisji koszty odwrotu z tej drogi, a w pewnym momencie odwrót będzie konieczny, bo Komisja Europejska w sprawie polskiej reformy sadownictwa na siłę szuka pretekstów do wykazania swojej kompetencji w sprawach, w których w oczywisty sposób jej nie posiada. Organizacja wymiaru sprawiedliwości jest wewnętrzną sprawą każdego państwa i dlatego jest tak rożna w różnych krajach Unii Europejskiej – podkreślił Szczerski.
Jak dodał, w „wielu państwach kompetencje ingerowania władzy wykonawczej i ustawodawczej względem władzy sądowniczej są daleko bardziej bezpośrednie niż w Polsce pod uwarunkowaniami nowej ustawy”.
– Stąd brzmiące groteskowo zarzuty Komisji Europejskiej w sprawie ustawy o ustroju sądów powszechnych, co do zróżnicowania wieku emerytalnego sędziów między kobietami a mężczyznami. Jeśli to główne uchybienie, jakie Komisja znalazła w tej ustawie, to można stanowisko Komisji Europejskiej uznać za paradoksalne – zaznaczył szef gabinetu prezydenta.
/niezalezna.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!