48-latek korespondował z małoletnimi dziewczynkami wysyłając im treści o charakterze erotycznym.
Okazuje się, że mężczyzna był objęty tzw. ustawą o bestiach, która obowiązuje w naszym kraju od 2014 roku. Zgodnie z przepisami osoby szczgólnie niebezpieczne, które stwarzają zagrożenie dla otoczenia, mogą po odbyciu kary (za zgodą sądu) zostać umieszczone w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Inne rozwiązanie zakłada objęcie nadzorem prewencyjnym.
– Taką osobę zobowiązuje się np. do poddania się terapii, informowania policji o zmianie miejsca pobytu czy miejsca zamieszkania, nakłada na nią zakaz zbliżania się do ofiary czy też zakazuje się opuszczania kraju bez zgody sądu – tłumaczył Mariusz Ciarka, rzecznik KGP.
48-latek z Warszawy wysyłał 9-letniej dziewczynce z województwa lubuskiego filmy i zdjęcia pornograficzne. Takie same treści udostępniał również jej koleżance z klasy. Co więcej, pedofil zachęcał dzieci do przysyłania mu swoich zdjęć. Używał do tego aplikacji WhatsApp. Skandliczne treści w telefonie córki odkrłą jej matka, która powiadomiła służby.
Jak już pisaliśmy, zgłoszenie nastąpiło 26 maja, a zatrzymanie 31 maja. – Był przekonany, że w czasach powszechnej cyfryzacji i nowoczesnych możliwości komunikacji elektronicznej jest bezkarny. Był zaskoczony zatrzymaniem – przekazał „Rzeczpospolitej” Marcin Maludy, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim. Mężczyzna był wcześniej karany za przestępstwa seksualne wobec dzieci, w tym z artykułu 200 kodeksu karnego.
Czytaj też:
Źródło: Rzeczpospolita, wprost.pl
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!