– Opozycja demokratyczna, jeśli będzie musiała, to pewnie będzie się zastanawiała, z którym z tych środowisk narodowców można ewentualnie iść na kompromis… – powiedział na antenie portalu gazeta.pl były prezydent Bronisław Komorowski.
– Pan wyobraża sobie koalicję opozycji nazywanej „demokratyczną” z Konfederacją? Czy to jest absolutnie wykluczone? – zapytał byłego prezydenta dziennikarz portalu gazeta.pl.
– To nie jest wykluczone. Kiedyś na listach Platformy Obywatelskiej szli działacza od Janusza Korwin-Mikkego. Pamiętam, że wszyscy na listach mieli numer 9. Dziś wśród narodowców jest dość silna grupa tzw. wolnościowców, podkreślających znaczenie wolnego rynku – odparł Bronisław Komorowski.
– To nie jest jednolite środowisko i myślę, że jak Prawo i Sprawiedliwość będzie dążyło do rozbicia tej formacji [Konfederacji – przyp. red] i pochłonięcia niektórych, to opozycja demokratyczna, jeśli będzie musiała, to pewnie będzie się zastanawiała, z którym z tych środowisk narodowców można ewentualnie iść na kompromis… – dodał.
Jak stwierdził były prezydent, „byłoby się łatwiej dogadać” z wolnościowcami wchodzącymi w skład Konfederacji niż z narodowcami, którym – zdaniem Komorowskiego – bliżej do Prawa i Sprawiedliwości. – Róbmy wszystko, aby opozycja przed takim trudnym wyborem nie stanęła. Konfederaci też robią wszystko, aby nie być w konieczności jakiegoś wyboru. Na razie są antypisowscy, ale na zasadzie, że konkurują z PiS – podsumował.
Koalicja z Konfederacją jest możliwa?
Komorowski: – To nie jest wykluczone. Kiedyś na listach PO szli działacze od Korwina. Opozycja demokratyczna, jeśli będzie musiała, to będzie się zastanawiać, z którym z tych środowisk w Konfederacji zawrzeć jakiś kompromis. pic.twitter.com/MYDnsGlcXs
— Jacek Gądek (@JacekGadek) June 1, 2023
/tysol.pl/
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!