W Niemczech wzrosła liczba osób deklarujących negatywny stosunek do przyjmowania uchodźców – wynika z najnowszego sondażu. 82 proc. ankietowanych osób opowiada się za wzmocnieniem kontroli granicznych.
Niemcy nie chcą już imigrantów. W reprezentatywnym badaniu przeprowadzonym przez sondażownie infratest dimap dla publicznej telewizji ARD, 64 proc. ankietowanych przyznaje, że przyjmowanie imigrantów jest dla Niemiec raczej niekorzystne (w maju tego roku było to 54 proc.), a 27 proc. uważa je za raczej korzystne. W tej ostatniej grupie, znajduje się oczywiście, oderwana od rzeczywistości skrajna lewica.
Z sondaży wynika, że wśród niemieckiego społeczeństwa rośnie także poparcie dla ograniczenia liczby uchodźców. Za przyjmowaniem przez Niemcy mniejszej liczby imigrantów opowiada się 64 proc. ankietowanych (w maju 52 proc.), 27 proc. nie ma nic przeciwko temu, by przyjmować taką liczbę uchodźców jak dotąd, z kolei 5 proc. badanych uznaje, że Niemcy powinny przyjmować ich więcej (w maju 8 proc.)
W kwestii dotyczącej konkretnych działań wobec uchodźców aż 82 proc. ankietowanych opowiada się za wzmocnieniem kontroli granicznych, 77 proc. popiera zawieranie przez Niemcy stosownych umów dotyczących migracji i prawa azylowego z krajami Afryki, 71 proc. chce wprowadzenia limitów, a 69 proc. uznania Algierii, Maroka i Tunezji za bezpieczne kraje pochodzenia.
Krytyczne spojrzenie na kwestię migracji znajduje także odzwierciedlenie w ocenie dotychczasowej polityki migracyjnej prowadzonej przez Niemcy. Zaledwie 9 proc. ankietowanych jest zdania, że deportacja uchodźców, którym odmówiono azylu, przebiega dobrze czy też raczej dobrze. Opinię, że integracja imigrantów na rynku pracy przebiega dobrze lub dość dobrze, podziela 14 proc., zaś 16 proc. zgadza się ze stwierdzeniem, że społeczna integracja uchodźców przebiega w zasadzie pomyślnie albo raczej pomyślnie. W podobnym badaniu przeprowadzonym we wrześniu 2018 roku liczby te były znacznie wyższe.
Szczególnie gwałtownie spadła od tego czasu pozytywna ocena dotycząca rozlokowania i zakwaterowania uchodźców. We wrześniu 2018 roku 43 proc. uznało, że przebiega to dobrze lub bardzo dobrze, obecnie takiego zdania jest 19 proc.
Na pytanie dotyczące ogólnej perspektywy rozwiązania problemu prawie dwie trzecie (64 proc.) opowiada się za rozwiązaniami na poziomie UE, niemal jedna trzecia (31 proc.) za sensowne uznaje działania na poziomie krajowym, jednakże 70 proc. ogółu badanych nie widzi możliwości wdrożenia konkretnych regulacji na szczeblu europejskim w obecnym czasie.
W związku z tym, rząd federalny podejmuje gwałtowne, głównie pr-owe kroki np. wprowadzając wyrywkowe kontrole na granicach z Polską i Czechami.
Polecamy również: Kraków: trwa walka z zielono-komunistyczną “strefą czystego transportu”
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!