Wczoraj wieczorem prezydent Andrzej Duda wyznaczył na premiera Mateusza Morawieckiego. -Decyzja prezydenta o wyznaczeniu mnie kandydatem na premiera to wielki zaszczyt, ale i wyzwanie – oznajmił Morawiecki. Szef rządu podziękował Andrzejowi Dudzie za powierzenie misji i zaprosił do współpracy tych posłów, “którzy na pierwszym miejscy stawiają Polskę”.
Mateusz Morawiecki został wyznaczony na premiera. Jak stwierdziła głowa państwa, to kontynuowanie “dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje szansę utworzenia rządu”.
Krótko po godz. 22 desygnowany na urząd przyszłego premiera obecny szef rządu zamieścił wpis na platformie X, w którym wyraził swoją wdzięczność. Jak stwierdził Mateusz Morawiecki, w dniu wyborów “rodacy opowiedzieli się za parlamentem, w którym nie dominuje jedna partia, ale w którym dominować ma współpraca”. Napisał też: “Zapraszam do współpracy wszystkich parlamentarzystów, którzy na pierwszym miejscu stawiają Polskę”.
Poza wyznaczeniem Mateusza Morawieckiego jako kandydata na przyszłego premiera, Andrzej Duda oświadczył w przemówieniu również, że marszałkiem seniorem podczas pierwszego posiedzenia Sejmu nowej kadencji będzie poseł PSL Marek Sawicki. – Ma najdłuższy staż poselski, a jako poseł i minister rolnictwa dał się poznać, jako człowiek dialogu i współpracy – argumentowała głowa państwa.
Co dalej?
Prezydent podkreślił, że jeśli przedstawiciel PiS nie zdoła utworzyć rządu, w kolejnym kroku to Sejm wybierze kandydata na premiera, którego – według deklaracji Andrzeja Dudy – prezydent “niezwłocznie powoła na to stanowisko”.
Arytmetyka sejmowa wskazuje, że deklarujące wolę współpracy ugrupowania dotychczasowej opozycji mają 248 mandatów, PiS – 194, a Konfederacja, która wyklucza współpracę z oboma blokami, dysponuje 18 posłami. Jest bardzo mało prawdopodobne, by rząd Morawieckiego uzyskał wotum zaufania.
13 listopada podczas pierwszego posiedzenia Sejmu premier Mateusz Morawiecki poda swój obecny rząd do dymisji. Prezydent tę dymisję przyjmie. Do czasu wyłonienia nowego rządu “stary” rząd i premier nadal będą sprawować władzę.
Formalnie to właśnie po pierwszym posiedzeniu Sejmu rozpoczyna się konstytucyjna procedura “trzech kroków”, w której zostanie powołany nowy rząd. Wtedy oficjalnie prezydent powierzy misję tworzenia rządu, zgodnie z dzisiejszą zapowiedzią, Mateuszowi Morawieckiemu.
Co będzie działo się dalej? Prezydent, zgodnie z konstytucją, ma 14 dni od pierwszego posiedzenia Sejmu, na odebranie przysięgi od wskazanego przez siebie premiera i jego rządu. Następnie Mateusz Morawiecki ma kolejnych 14 dni na zebranie większości sejmowej i przedstawienie Sejmowi wniosku o udzieleniu wotum zaufania swojemu rządowi. Jeśli to mu się nie uda, wniosek Morawieckiego upadnie.
Wówczas nowy rząd zostanie wyłoniony przez Sejm. To tzw. drugi krok konstytucyjny. Sejm będzie miał 14 dni na wybór premiera i rządu. Wówczas najprawdopodobniej na premiera zostanie wskazany Donald Tusk, który powoła koalicyjny rząd KO, Trzeciej Drogi i Lewicy. Tak wybrany premier i rząd zostają zaprzysiężeni przez prezydenta. Prezydent zapowiedział w orędziu, że jeśli dojdzie do drugiego kroku konstytucyjnego, to wybranego przez Sejm premiera i rząd “powoła niezwłocznie”.
Polecamy również: Morawiecki miota się w sprawie aborcji
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!