Poniżej publikujemy apel do prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie ogarniającej Polskę rewolucji komunistycznej. Jego autorem jest dr Kazimierz Frąckiewicz.
Szanowny Panie Prezydencie,
radykalne lewicowe środowiska, zachęcone wyborczą wygraną, chcą realizować plan poddania Polski wymyślonym przez siebie regułom życia społecznego. Pierwsze zapowiedzi pojawiły się już w przestrzeni publicznej.
Swoje pomysły najczęściej podpierają szczytnymi hasłami. Jednym z nich jest walka z „mową nienawiści”. To oczywiste, że każdy, kto doświadcza znieważania i zniesławiania, zasługuje na ochronę. Jednak, co ważne, obecne przepisy tę ochronę zapewniają – Kodeks karny zakazuje „nawoływania do nienawiści” na tle różnic np. narodowościowych czy etnicznych oraz znieważania grupy lub jednostki ze względu na jej przynależność do tej grupy.
Wepchnięcie pojęcia „mowy nienawiści” do języka przepisów i orzecznictwa, a także debaty publicznej spowoduje tylko jej ograniczenie. Oskarżenie o mowę nienawiści będzie (i już zaczyna być) jak zaklęcie rzucane na przeciwnika, żeby zamknąć mu usta i wyeliminować z dalszej rozmowy.
Co więcej – jak pokazują doświadczenia innych krajów – to ograniczenie wolności słowa będzie w rzeczywistości obejmować tylko jedną stronę gorących sporów światopoglądowych: tę broniącą człowieka i jego natury, szacunku do życia, płciowości czy małżeństwa. Przyczyna jest prosta. Promotorzy walki z „mową nienawiści” podchodzą do tej walki – umyślnie bądź nie – wybiórczo.
Wystarczy pobieżnie przejrzeć strony internetowe mające edukować w tym zakresie, by spostrzec, że z perspektywy lewicowych aktywistów niektóre grupy (LGBT, muzułmanie, Romowie) są szczególnie narażone na nienawiść, natomiast inne (rodziny wielodzietne, chrześcijanie) niemal nie pojawiają się w tych opracowaniach. Role „ofiar” zostały już rozdane.
Obawiam się ponadto, że kwestia „mowy nienawiści” jest jedynie wstępem do dalszego rugowania „nieprawomyślnych” osób i organizacji z życia publicznego. W przyszłości krytycy lewicowych postulatów będą na celowniku policji, prokuratury i sądów, a także gigantów technologicznych, obsługujących dyskusję w sieci. Coraz częściej z krajów tzw. dojrzałych demokracji dochodzą wiadomości o relegowaniu ze szkół czy wyrzucaniu z pracy osób kwestionujących ideologię radykalnej lewicy.
Mając na uwadze powyższe, zwracam się do Pana Prezydenta z apelem o jednoznaczne przeciwstawienie się próbom wyeliminowania z debaty publicznej głosów krytycznych wobec wizji społeczeństwa narzucanej przez spadkobierców rewolucji z końca lat sześćdziesiątych XX wieku.
Jeśli zapowiedzi radykałów zmaterializują się w postaci projektów ustaw, wzywam do skorzystania z przysługujących Panu Prezydentowi uprawnień, by nie dopuścić do ich wejścia w życie. Publicznie deklarowane przez Pana Prezydenta przywiązanie do tradycyjnego modelu małżeństwa i rodziny daje nadzieję, że instytucje te, a także sama wolność debaty, znajdą w Panu zdecydowanego obrońcę.
Polecamy również: PiS wchodzi w targowickie buty PO
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!