Amerykańska Akademia Sztuki Filmowej opublikowała listę filmów, które powalczą o Oscara w najważniejszej kategorii. Usunięto z niej aż 56 produkcji. Wszystko przez zmiany w regulaminie.
56 filmów usunięto z walki o Oscara z powodu “małej inkluzywności”. W tym roku do walki o statuetki Oscara stanie 321 filmów. Jednak w najważniejszej kategorii rywalizować będzie tylko 265 filmów. Oznacza to, że pozostałe 56 zostało odrzuconych. Przyczyną były wprowadzone jakiś czas temu zmiany w regulaminie, które wyszły naprzeciw żądaniom skrajnie lewicowych aktywistów woke/gender.
Zmiany w regulaminie podyktowane były kontrowersyjnym hasztagiem #OscarsSoWhite i zaczęto je wprowadzać w 2022 roku. Teraz funkcjonują już w pełni. Mówią o tym, że aby film mógł stanąć do walki o Oscara dla najlepszego filmu, musi spełnić dwa z czterech standardów “reprezentacji” i “inkluzywności’. Wielu będzie zaskoczonych, że tych standardów nie spełniły m.in. dwa filmy Marvela: “Marvels” oraz “Ant-Man i Osa: Kwantomania”.
Warto wiedzieć, że film musi spełniać przynajmniej trzy z poniższych warunków, aby standard został spełniony:
- przynajmniej jeden z odtwórców głównych ról lub znaczącej roli drugoplanowej musi mieć inne pochodzenie rasowe niż białe.
- przynajmniej 30 procent aktorów występujących w drugoplanowych oraz epizodycznych rolach musi reprezentować co najmniej dwie spośród tych grup: kobiety, “osoby LGBTQ+”(sodomici+gomoryci), mniejszości rasowe, osoby niedosłyszące oraz osoby z niepełnosprawnością fizyczną bądź intelektualną
- główny wątek fabularny musi mieć powiązanie z co najmniej jedną z wyżej wymienionych grup.
- casting, zdjęcia, muzyka, kostiumy, reżyseria, montaż, fryzury, charakteryzacja, produkcja, scenografia, dźwięk, efekty specjalne, scenariusz – co najmniej dwa z tych działów powinny znaleźć się pod kierownictwem osób należących do grup: kobiety, mniejszości rasowe, “osoby LGBTQ+”, osoby niedosłyszące, osoby z niepełnosprawnością fizyczną i intelektualną. Co najmniej jeden z tych działów powinien być kierowany przez osobę reprezentującą mniejszość rasową lub etniczną
- co najmniej 6 osób niższego szczebla ekipy powinny reprezentować mniejszość rasową lub etniczną
- podobnie jak w standardzie dotyczącym prezentacji na kranie, tutaj również co najmniej 30 procent ekipy filmowej powinny stanowić osoby z wyżej wymienionych grup.
- duże studia i dystrybutorzy muszą mieć stały program płatnych staży w różnych działach z myślą o osobach z grup: kobiety, mniejszości rasowe, osoby LGBTQ+, osoby niedosłyszące lub z niepełnosprawnością intelektualną czy fizyczną. Głuchonieme małe studia oraz niezależni dystrybutorzy muszą mieć co najmniej dwie osoby na płatnych stażach, które będą reprezentować którąś z powyższych grup.
- studia, dystrybutorzy czy firmy finansujące produkcję filmów muszą wspomnianym grupom oferować dostęp do różnych programów związanymi ze szkoleniami i rozwojem
- studio bądź firma producencka musi mieć w zespołach, które zajmują się reklamą, PR-em czy dystrybucją co najmniej kilka osób na kierowniczy stanowiskach z grup: kobiety, mniejszości rasowe, osoby LGBTQ+, osoby niedosłyszące oraz z niepełnosprawnością fizyczną lub intelektualną
Wyżej wymienione kryteria jasno pokazują, że w walce o Oscary nie chodzi o rzeczywiście najlepszy film tylko o ten, który spełni najbardziej wyśrubowane normy ideologiczne, w tym punkty za pochodzenie składu producenckiego. Sytuacja wygląda zatem identycznie jak w przypadku filmów z czasów stalinowskich ZSRS.
NASZ KOMENTARZ: W ten sposób lewica niszczy amerykańską branżę filmową. Dzięki jej zabiegom, nagroda Oscara stała się faktyczną antynagrodą. Normalni ludzie powinni unikać filmów, które zostały nim odznaczone.
Polecamy również: Ruszył ogólnopolski protest rolników
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!