Kalendarium historyczne – rocznica rozpoczęcia ostatniego zjazdu Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W jego trakcie podjęto decyzję o rozwiązaniu partii.
Dziś w naszym kalendarium przyjrzymy się ostatnim chwilom wszechwładnej, polskojęzycznej partii komunistycznej.
XI Zjazd PZPR trwał od 27 do 29 stycznia 1990 roku. Obrady otworzył I Sekretarz KC PZPR Mieczysław Rakowski, który w swojej przemowie dokonał podsumowania działalności partii oraz próbował wróżyć przyszłość lewicy w zmieniającej się sytuacji politycznej.
Około 80% delegatów wybranych w grudniu 1989 roku stanowili ludzie, którzy wcześniej pełnili funkcje w aparacie partyjnym, a 23% z nich było etatowymi pracownikami PZPR. Tak więc grupą najbardziej zainteresowaną dalszymi losami partii były przede wszystkim osoby czerpiące profity z przynależności do wierchuszki komunistycznej.
Podczas zjazdu zdecydowana część delegatów chętniej spędzała czas w kręgach kuluarowych, niż w samym centrum toczącej się dyskusji na sali plenarnej. Na korytarzach Sali Kongresowej dużym powodzeniem cieszyło się stoisko Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej „Prasa-Książka-Ruch”. Najczęściej sprzedawanym towarem był krem Nivea oraz niemieckie środki czystości. Z produktów czysto intelektualnych prym wiodła książka „Prywatne życie Stalina”, która rozeszła się w pełnym nakładzie.
Przed wejściem do Pałacu Kultury i Nauki nieustannie dochodziło do pyskówek zwykłych obywateli z milicją – ci pierwsi praktycznie nie mogli się zbliżyć do okolic Sali Kongresowej. Ludzi legitymowano, spychano na ulicę, grożono zdecydowaną reakcją w przypadku stawiania oporu. Nie obyło się bez spalenia czerwonej flagi czy szarpaniny z siłami porządkowymi, które zachowywały stosunkowo powściągliwie.
Najbardziej agresywne zachowania do sił prewencyjnych przejawiała młodzież z KPN-u i FMW, a także anarchiści – skandując znane hasła jak „Precz z komuną”, „Sowieckie pachołki”, „Komuniści pijcie mleko, bo wasz koniec niedaleko”, „My nie my nie, my nie my nie, my nigdy nie poddamy się – komunie!”.
Najważniejszym celem zjazdu było zabezpieczenie partyjnego majątku, aby ułatwić przepoczwarzenie się PZPR w partię “demokratyczną”. W styczniu 1990 roku Mieczysław Rakowski otrzymał na ten cel 1,23 mln dolarów i 500 mln złotych od Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Jeszcze na przełomie roku 1989 i 1990 została utworzona przez Leszka Millera i Mieczysława Wilczka Agencja Gospodarcza, która miała ułatwić posunięcia związane ze „spadkiem” po ugrupowaniu. Dzięki temu udało się uzyskać nieruchomości, kilkadziesiąt samochodów i 5 mln dolarów.
W dalszej kolejności, posiadane zasoby pomogły w otrzymaniu „kredytu” w kwocie 9,4 mld złotych – to tzw. „pożyczka moskiewska”.
Pod koniec stycznia 1990 roku ówczesny Sejm powołał komisję w celu ustalenia stanu prawnego majątków partii politycznych i organizacji młodzieżowych oraz odzyskania owych majątków, jeśli zostały otrzymane w sposób sprzeczny z prawem. Aby ominąć przepisy, można było majątek PZPR ofiarować innej partii, co oczywiście miało miejsce podczas zjazdu.
28 stycznia w przerwie obrad powołano do życia Socjaldemokrację Rzeczypospolitej Polskiej. Dyskusja nad programem partii i jej nazwą toczyła się do późnych godzin nocnych. Przewodniczącym Rady Naczelnej został Aleksander Kwaśniewski, a na sekretarza generalnego Centralnego Komitetu Wykonawczego wybrano Leszka Millera. Deklaracja programowa postkomunistów miała nawiązywać do wzorów lewicy zachodnioeuropejskiej, z postulatami tzw. sprawiedliwości społecznej, społeczeństwa obywatelskiego i kontrolowanej gospodarki wolnorynkowej.
Po utworzeniu nowego szyldu partyjnego wznowiono jeszcze na godzinę obrady XI Zjazdu w celu zakończenia działalności PZPR, które poparło 1228 delegatów, 32 było przeciwnych, a 37 wstrzymało się od głosu. W swoim końcowym wystąpieniu Mieczysław Rakowski stwierdził, iż partia „odegrała wielką historyczną rolę – czy się to komuś podoba czy nie – w życiu narodu polskiego”. Następnie zebrani towarzysze odśpiewali „Międzynarodówkę” i padły historyczne słowa o wyprowadzenie sztandaru partii komunistycznej.
Rozwiązanie PZPR było nieuniknioną konsekwencją wydarzeń w chwili powstania rządu Mazowieckiego. Z perspektywy czasu wiemy, że przeobrażenie partii komunistycznej w socjaldemokratyczną było niezwykle udanym przedsięwzięciem. Nowe pokolenie byłych działaczy partyjnych, wbrew początkowym obawom – szybko stanęło na nogi i już trzy lata po likwidacji „nieboszczki partii” – za sprawą nieudolności polityków obozu solidarnościowego – mogło cieszyć się z wygranych wyborów parlamentarnych.
Jednym z nielicznych zawiedzionych rozwiązaniem jedynie słusznej partii, był zaciekły chamokomunista – reżyser Bohdan Poręba.
Poprzedni wpis z naszego kalendarium dostępny jest tutaj.
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!