Korupcja kwitnie na całym świecie, a w Polsce jest jej najwięcej od dekady – oto wnioski z tegorocznego raportu Transparency International. W porównaniu do poprzedniego roku nasz kraj spadł w rankingu o dwa miejsca.
W Polsce kwitnie korupcja. We wtorek ogłoszono wyniki raportu organizacji Transparency International za rok 2023. Jest to przygotowywany co roku indeks percepcji korupcji (CPI). Mierzy on poziom skorumpowania sektora publicznego i polega na subiektywnej ocenie tego zjawiska przez ekspertów i przedsiębiorców.
Polska zajęła w zestawieniu 47. miejsce na 180 analizowanych w raporcie krajów. Osiągnęła przy tym wynik 54 punkty na 100 możliwych do uzyskania. Wynik zero oznaczałby najmniejszą korupcję, natomiast 100 – największą.
Oznacza to, że w porównaniu z rokiem poprzednim nasz kraj spadł o dwa miejsca w dół. Pozycja Polski pogarsza się nieprzerwanie od 2015 roku, kiedy została sklasyfikowana na 29. miejscu z wynikiem 63 punktów. Eksperci tłumaczą, że taka sytuacja w Polce jest związana z rządami Prawa i Sprawiedliwości, które “obezwładniły sądownictwo i podkopały rządy prawa”.
Jak napisano w raporcie: Jego reformy umożliwiły mu mianowanie swoich urzędników sądowych, a także prowadzenie dochodzeń przeciwko sędziom i ich karanie, ograniczając możliwość kontroli władzy.
Nie tylko Polska zmaga się z problemem. W połowie możliwej do osiągnięcia punktacji znalazło się dwie trzecie analizowanych państw. Według organizacji taki wynik wskazuje, że “mają one poważne problemy z korupcją”.
Za najmniej skorumpowane uznano państwa z północy Europy, ponieważ pierwsze i drugie miejsce zajmują Dania i Finlandia. Na trzecim miejscu znalazła się Nowa Zelandia, a na czwartym Norwegia. Z kolei kraje, w których według indeksu korupcja stanowi największe zagrożenie to: Somalia, Wenezuela, Syria, Sudan Południowy i Jemen. Natomiast w Europie najgorsze wyniki uzyskały Węgry, Bułgaria i Rumunia.
“Dane dotyczące poszczególnych krajów są wynikiem kombinacji przynajmniej trzech z 13 różnych źródeł danych, gromadzonych przez takie instytucje, jak np. Bank Światowy czy Światowe Forum Ekonomiczne” – zastrzegła organizacja.
NASZ KOMENTARZ: O ile podane wyniki są średnio wiarygodne zważywszy na instytucje, które wspomagały “badania”, to rzeczywiście należy przyznać, że system łapówkarski w Polsce znacznie się ostatnio rozszerzył. W naszym kraju poziom biurokracji i absurdu osiągnął już ten poziom, że faktycznie nie można przeprowadzić żadnej poważnej inwestycji bez kombinowania, oszukiwania, a także “dawania w łapę”.
Polecamy również: Kryzys pomiędzy Teksasem a rządem narasta
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!