Minister Zdrowia Izabela Leszczyna ze skrajnej lewicy poinformowała, że 1 maja ma wejść w życie rozporządzenie, zgodnie z którym każdy szpital w Polsce będzie miał obowiązek zatrudnienia lekarza-aborcjonisty.
Rząd Tuska chce by w każdym szpitalu był aborcjonista. Ma on być gotowy, aby w każdej chwili stawić się w placówce i dokonać aborcji na dziecku. W opinii Mariusza Dzierżawskiego z Fundacji Pro-Prawo do Życia, to jak zatrudnianie płatnych morderców na zlecenie.
1 maja br. ma wejść w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia, które będzie nakładać na szpitale obowiązek zatrudnienia lekarza wyspecjalizowanego wyłącznie w dokonywaniu aborcji. Jak powiedziała Minister Zdrowia Izabela Leszczyna:
“Nie obchodzi mnie, jaki lekarz to zrobi. Dyrektor szpitala może zawrzeć umowę z lekarzem spoza szpitala, który na telefon przyjedzie i dokona terminacji ciąży.”
Zdaniem Grażyny Cebuli-Kubat, szefowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy “z pewnością znajdą się chętni zarówno wśród medyków, którzy zdobyli doświadczenie w dawnych latach, jak też wśród młodych lekarzy, którzy chcą pomagać swoim pacjentkom”.
Do tych planów Ministerstwa Zdrowia odniósł się Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia:
“Aborcjonista, który na telefon przyjedzie i zamorduje dziecko, to po prostu płatny zabójca na zlecenie. Jest to sposób na ominięcie prawnych problemów aborcjonistów związanych z klauzulą sumienia i ewentualnymi protestami lekarzy zmuszanych do wykonywania aborcji. Do czasu przeforsowania pro-aborcyjnych ustaw przez Sejm aborcję będą po prostu wykonywać najemnicy bez sumienia, którzy nie będą się zasłaniać klauzulą.”
Minister Zdrowia powiedziała również, że szpitale mają obowiązek respektować zaświadczenia od psychiatrów dotyczące wskazań do aborcji ze względu na “zdrowie psychiczne” jego matki. Izabela Leszczyna zagroziła, że za nieprzestrzeganie tej zasady szpitalowi będzie grozić utrata kontraktu z NFZ. Jak mówi Mariusz Dzierżawski:
“Zaświadczenie o tym, że ciąża zagraża bliżej niesprecyzowanemu “zdrowiu psychicznemu” pro-aborcyjni lekarze wystawiają każdej chętnej kobiecie, która się do nich zgłosi. W ten sposób de facto legalna jest obecnie w Polsce aborcja na życzenie do końca ciąży. Wystarczy zgłosić się do szpitala z odpowiednim dokumentem.
Zestawmy tę rzeczywistość z żądaniami Ministerstwa Zdrowia: w każdym szpitalu w Polsce ma zostać zatrudniony płatny morderca bez sumienia, który ma “na telefon” stawiać się w placówce i zabijać dziecko, respektując przy tym zaświadczenia od pro-aborcyjnych psychiatrów. To legalna, opłacana przez NFZ, systemowa aborcja na żądanie do 9 miesiąca ciąży.”
W opinii Fundacji Pro-Prawo do Życia chodzi o to, aby w ten sposób przygotować i “rozgrzać” maszynę śmierci, której zadaniem będzie masowa eksterminacja polskich dzieci.
W piątek 12 kwietnia Sejm większością głosów poparł cztery projekty ustaw, których celem jest upowszechnienie aborcji w Polsce. Zostały one skierowane do dalszych prac w nadzwyczajnej komisji Sejmu, która już wkrótce ma zacząć nad nimi obrady.
– Projekty te przepychane są przez Sejm, aby aborcja polskich dzieci stała się masowa i powszechna. Dopóki projekty nie zostały ostatecznie przyjęte, rząd Tuska próbuje osiągnąć ten sam cel, tylko innymi środkami i metodami. Robi to za pomocą uławiania aborcyjnych procedur oraz nakładania na szpitale obowiązku zatrudniania płatnych morderców, a także łamania sumień innych lekarzy – skomentował Mariusz Dzierżawski.
NASZ KOMENTARZ: Plany aborcyjnej koalicji nie wejdą w życie, jeśli napotkają stanowczy opór społeczny. Potrzebne są kolejne oddolne działania i wywieranie presji w swoim miejscu zamieszkania. To, czy aborcja będzie w Polsce masowym zjawiskiem zależy od tego, jak na upowszechnianie aborcji zareagują w swoim mieście lokalne społeczności, grupy, wspólnoty, organizacje, stowarzyszenia, diecezje, parafie, a także poszczególne osoby mające wpływ na innych.
Polecamy również: Kolejni Ukraińcy przemycali do Polski nachodźców
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!