Nagi i noszący liczne znaki pobicia 4-letni Ignacy wyszedł na ulicę w samych butach i szukał pomocy. Dziecko jako pierwsza zauważyła Ukrainka, która zaprowadziła je na policję. Za katuszami chłopca kryją się dwie lesbijki. Jedna z nich jest jego matką.
Lesbijki znęcały się nad 4-latkiem. Ignaś cierpiał katusze co najmniej od kilku miesięcy, jednak dopiero 31 lipca br. chłopczyk został zauważony, gdyż był już do tego stopnia zdesperowany, że w geście rozpaczy uciekł z domu, szukając pomocy wśród przechodniów.
— Na ciele dziecka stwierdzono wówczas liczne obrażenia w postaci urazów lewego ramienia, klatki piersiowej, policzka prawego, urazu lewego oczodołu, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała chłopca na okres poniżej 7 dni i mogły powstać w sposób czynny — powiedziała Karina Spruś, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.
Szybko ustalono kim jest matka dziecka. Okazało się, że to Julia B., 27-latka, która od października ub. roku mieszkała u swojej kochanki, Patrycji J. wraz z jej dwójką dzieci. Wcześniej “matka” była w związku z mężczyzną, ale gdy urodziła mu syna, ten ją porzucił. Co ciekawe, lesbijki dobrze opiekowały się dwójką dzieci Patrycji, ale znęcały się nad 4-letnim Ignacym. Ze wstępnych ustaleń wynika, że miała to być forma zemsty za działania jego ojca oraz za kalectwo samego dziecka – cierpi ono na szpotawość stóp, która powoduje problemy z chodzeniem
Lesbijki-degeneratki zostały zatrzymane. Podczas przesłuchania próbowały tłumaczyć policjantom, że obrażenia na ciele dziecka powstały z powodu… jego niepełnosprawności i ciągłego przewracania się. Śledczy nie dali temu wiary.
— Opinia biegłego jest pod tym względem jednoznaczna. Doszło do urazu czynnego. Opinia wskazuje, że obrażenia u dziecka powstały w wyniku znęcania się — stwierdziła prokurator Spruś.
— Jak ustalono, Patrycja J. znęcała się fizycznie i psychicznie nad dzieckiem partnerki, w ten sposób, że wyzywała dziecko słowami obelżywymi, straszyła oddaniem do domu dziecka, karała długotrwałym siedzeniem w szafie, pozbawiała go picia i jedzenia, zabraniała załatwiania potrzeb fizjologicznych, rzucała dzieckiem o ścianę, szarpała je za uszy, gryzła, uderzała pięściami i kablem po całym ciele, dusiła i kopała. Jego matka z kolei nie reagowała na zachowanie partnerki i sama stosowała wobec dziecka przemoc słowną i fizyczną w postaci klapsów i wyzywania dziecka słowami obelżywymi – wylicza prokurator.
3 sierpnia Sąd Rejonowy w Gliwicach zastosował wobec lesbijek tymczasowy areszt w wysokości 3 miesięcy. Ignacy z kolei kilka dni spędził w szpitalu. Teraz najprawdopodobniej trafi do rodziny zastępczej.
Co ciekawe, z ustaleń śledczych wynika także, że Patrycja J. miała znęcać się zarówno nad Ignacym, ale również nad swoją kochanką. Wpisuje się to w typowe relacje lesbijskie, w których jedna z “partnerek” jest dominująca, odgrywa rolę samca.
NASZ KOMENTARZ: Media bardzo oględnie komentują tę sprawę. Gdy ucichnie, na nowo będą nam na siłę wciskać, że związki sodomickie są całkowicie normalne i należy dać im możliwość adopcji dzieci.
Polecamy również: Żydowski minister: blokowanie pomocy humanitarnej dla Gazy jest “moralne”
Podoba Ci się to co robimy? Wesprzyj projekt Magna Polonia!